Witam Was gorąco i błogo. Oj błogo. Mogę odetchnąć, bo zdążyłam na czas.
Maja jeszcze w brzuszku mamy i niech tam zostanie do grudniowych dni.
Ja już mogę spokojnie odetchnąć i wziąć się za kolejną metryczkę, czyli za bobasa w skrzydłach anioła wg schematu Alisena nr 1129 i za szycie.
W metryczce "Teapot Fairy" wg schematu CSDRinna zostanie tylko wykonać imię i dane techniczne, czyli data urodzenia, waga, wzrost. Potem pranie, krochmalenie, usztywnianie fizeliną, prasowanie i oprawienie.
Dziś postępy w haftowaniu listopadowym
Z 01.11.2015 r.
Z 021.11.2015 r.
Z 03.11.2015 r.
Z 04.11.2015 r.
Z 05.11.2015 r.
Z 06.11.2015 r.
Z 07.11.2015 r.
Z 11.11.2015 r.
Z 15.11.2015 r.
Z 22.11.2015 r. kontury również zrobione
I jak zawsze lewa strona robótki:
Wprawne oko wyłapie, że nie obyło się bez prucia, ale to chyba normalne....
Powiem Wam uczciwie, że takie dokumentowanie postępu prac jest super. Teraz jak ktoś się spyta, ile czasu zajmie mi wykonanie takiej metryczki - szybko policzę.
Pozdrawiam
Elżbieta A.
No moi zdaniem poszło Ci ekspresowo zwłaszcza, że wiem iż siedziałaś jeszcze i w pracy i nad innymi fajnymi rzeczami, jak chociaż wachlarz... A dziewuszka jest przesłodka, ale o tym już pisałam.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten haft :-) Też chyba zacznę dokumentować postępy :-D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczności... Widać ile pracy jest w tym obrazku ale efekt niesamowity. Szkoda, że moje "plecki" tak nie wyglądają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńElu, wygląda super ;-)
OdpowiedzUsuńO jakie to piękne! - moja pierwsza myśl.
OdpowiedzUsuńAleż się napracowałaś dziewczyno! I już za kolejną się bierze. Normalnie "siłaczka" ;)
Przesłodka ta wróżka, cudny hafcik. Widzę, że mamy taki sam system haftowania: nitka do końca i potem następny kolorek, tyle, ze moja lewa strona chyba nie wygląda tak elegancko :) No i tempo masz zabójcze ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna wróżka:) Masz rację, że takie dokumentowanie postępów warto robić i ma ono niewątpliwie charakter motywujący:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna wróżka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna ta wrozka. Kocham takie hafty!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudnie wyszło! Normalnie wróżka do zakochania :)
OdpowiedzUsuńI świetny pomysł z tym dokumentowaniem postępów :-)
Elu, ten hafcik mnie oczarował. Wróżka jest słodka i nie mogę oderwać oczu od tłuściutkich stopek i rączek oraz pyzatej buźki. Bobas będzie miał pamiątkę na całe życie.
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam Cię za staranność wykonania pracy. Gratulacje!!!
Cudeńko!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna! :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza ta wróżka! Wygląda zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie to wygląda , cudo pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPrzesłodki aniołek!! Cudna taka pamiatka!
OdpowiedzUsuńCuuudoooowna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna lewa strona, ale ja nie będę już uczyła się tak dbać o tę "gorszą stronę" .Przecież i tak zakleja się ją, ale u ciebie jest cudna !!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny - nawet nie wiecie (e tam - wiecie) jaki miodek spłynął na moje serduszko.
OdpowiedzUsuńTyle miłych słów. Tyle pochwał. Ale woda sodowa do głowy mi nie uderzy bez obaw.
Dodałyście tylko wiary i skrzydełek weny.
Dziękuję Ci Luna - Ty wiesz sama najlepiej, że mój czas musi wystarczyć na wszystkie moje pasje i - spotkania z Wami, bo życie bez przyjaźni, znajomości, pogaduszek przy kawie - marne, oj marne.
Beatko - sobotni poranek z kawusią u Ciebie - już zaklepane.
Elu, jak Ty to robisz, że lewa strona wygląda prawie jak prawa. U mnie lewa strona wygląda jak inny obrazek :))) Haft i wykonanie baaaaaardzo mi się podoba, będzie śliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorota
Ślicznie! :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru, M.
Rewelacyjny! Robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. A lewa strona wprost imponująca.
OdpowiedzUsuń:)
Wspanialy hafcik nie spotkalam sie jeszcze z tym wzorem Lewa strona - bez slow. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń