Nie wiem, dlaczego kobiety tak bardzo boją się mijającego czasu. Ukrywają swój wiek, z całych sił starają się być młodsze, ładniejsze. Czasem wygląda to śmiesznie.
A ja?
Uwielbiam patrzeć na kobiety po 70-tce, eleganckie, zadbane, z siwym włosem i zmarszczkami. I mam nadzieję, że kiedyś też będę taką babcią, starą, ale młodą duchem.
A dziś cieszę się kolejnymi urodzinami, jeszcze dwa lata i okrągłe pół wieku mi stuknie... Pół wieku?!
Wow, ile doświadczeń, ochów, achów i łez... takie jest życie.
To były spokojne urodziny, ale prezenty idą i idą - poczta miała co robić.
Dziękuję moim przyjaciółkom, koleżankom, rodzinie. Przez chorobę nie mogłam się spotkać z tymi, z którymi chciałam, ale nadrobimy to.
Od Agnieszki N.
Przepiękny obrazek, a na nim ja - czytająca książkę.
hi hi ale ze mnie laseczka (no na obrazku)
Haft krzyżykowy na szarym płótnie - misterna robota. Cudowny.
Miałam ochotę zrobić z niego torbę, potem okładkę na zeszyt, teraz muszę pomyśleć.
Tu otrzymane karteczki
Prezenty od Agnieszki S. kosmetyki, słodkości oraz
szydełkowa serweta:
zestaw mulin:
delikatna apaszka:
Prezenty od Edytki W. to również słodkości , kosmetyki i takie cuda, jak ceramiczna patelnia
bukiet z herbacianych róż, ręcznie robionych
książka o wystroju okien
Od Beaci P. i Krzysia - wielka czekolada, karteczka i książka:
U kasi dj w urodzinowym konkursie (roczek jej bloga SZYJE SIĘ!) wygrałam okładkę na zeszyt, dziś do mnie dotarła i jest suuuuuuuper.
A ze szpitala w Olsztynie przyszło do mnie takie piękne podziękowanie za uszycie jaśków w ramach akcji "Uszyj jasia".
Do tego szpitala uszyłam 48 szt. poszewek 60x70.
Foteczki TUTAJ
Jeśli zapomniałam pokazać jakiś prezent, to znaczy, że jest używany, podoba się. I dobrze się ukrył.
Dziękuję Wam pięknie. Za pamięć, za słowa otuchy, za to, że jesteście. Mam nadzieję, że dotrwacie ze mną do tej mojej pięćdziesiątki????
Moje ciasto urodzinowe dla Was - częstujcie się zeberką