Trzy muszkieterki, to trzy poduszki, uszyte do powieszenia na metalowym łóżku.
Nie da się wygodnie oprzeć, gdy w plecy wbijają się pręty.
A jak można się uczyć, gdy niewygodnie.
Aby zapobiec jedynkom na uczelni, uszyłam poduszki do zawieszenia.
Gdy nam się znudzą wiszące, mogą sobie stać w szeregu.
Przody wykonane z miękkiego, przytulnego polaru, w bieli, beżu i błękicie.
Aplikacje z tkaniny w kwiatki i serduszka.
Oczywiście to inicjały właścicielki.
Serce - z pięknej, błyszczącej satyny.
Cudne, przytulne, aż się chce w nie wtulić :)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! Podziwiam te twoje aplikacje, właśnie pracowałam nad poduszką z gwiazdą (nie czerwoną ofkors) i takie równiutkie ściegi, jak u ciebie, to może opanuję za milion lat :D
cuuuuuda!!!
OdpowiedzUsuńszkoda się opierać , chociaż jak wiszą co widać efekt
OdpowiedzUsuń:)) "aby zapobiec jedynkom na uczelni"? - mam nadzieje,ze chodzi o uprzyjemnienie nauki w łozku a nie o jakieś zamiary poduszkowego przekupstwa? :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:))
ups.... no raczej... chodzi o tę naukę, żadnych łóżkowych amorów haha
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńCudowne. Wyglądają na bajecznie mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie je stworzyłaś i nazwa mi się podoba, śliczniuteńkie i milusie!
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Na pewno umilą naukę :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Twojego Wielkiego Kobiecego Serducha życzę przy okazji naszego święta! Buziaki!
OdpowiedzUsuńswietny pomysł a poduchy sliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Zauroczyły mnie :)))
OdpowiedzUsuń