MENU

09 marca 2015

Szaro - błękitna Pani Pufa

Pamiętacie, że powoli aranżujemy na nowo pokój studentki?
TU część 1
Prace posuwają się baaardzo powoli.
Zawsze są ważniejsze rzeczy, jak np. nauka do sesji u Magdy, a u mnie prace zarobkowe.
Mimo natłoku obowiązków, już w tamtym roku, pod koniec, udało się mi uszyć Panią Pufę.
Wielka Pani z niej, oj taka grubaśna, a jaka wygodna do siedzenia.


Uszyta z tego samego materiału co zasłonki - błękitny i szary aksamit.

Hmmm - aksamit rozciągliwy i wypełnianie Pufy odbywało się przy okropnych chichach i śmiechach, bo ile byśmy nie włożyły wypełnienia do pufy, ona to "połykała" z chęcią.

Udało się, ale po kolei.
Zdjęcia robiła studentka.


Materiał: Aksamit
Dodatki: czarny sznur na taśmie grugości ok. 1 cm
Wypełnienie: ocieplina pocięta w kawałki i styropianowe kuleczki wielkości 3 mm.





Spód i boki Pani Pufy: szary aksamit.
Wierzch: aksamit błękitny.




Wokół Pufy, dla efektu wzmocnienia i dekoracji wszyty czarny sznur.



Dodatkowo przemalowałyśmy jeszcze stolik z zieleni na "Błękitne migdały".





To jeszcze nie koniec prac.
Pamiętacie moją ramę do clematisów? klik
Otrzymała nowe zadanie, będzie służyć jako tablica, ale o tym potem.


Dziękuję za miłe komentarze, witam nowe osoby - proszę rozgośćcie się.




4 komentarze:

  1. Świetna pufa i z pewnością bardzo wygodna. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O taka pufa to pod moje zmęczone kopytka byłaby genialna, miękka i sprężysta. O już sobie wyobrażam ja się na fotelu wyciągam i kopytki na niej relaksuje... miodzio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem przyjemne siedzisko uszyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na taką ogromną, toporną i niezbyt fajną, ale uwierzcie mi, studentka powiedziała, że do tego niskiego stolika jest idealna. I każdy kto przyjdzie, chce na niej siedzieć. Więc muszę wierzyć na słowo.

      Usuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela