Wystarczył krótki spacer z przyjaciółką, aby zmienić wystrój na komodzie.
Do domu została zaproszona Pani Jesień.
Smutne jest to, że kasztanów nie znalazłyśmy, ale są żołędzie, szyszki sosnowe i szyszki... hmmm takie długie, ale nie wiem jakie drzewo. Chyba świerku. Sprawdzę.
Kilka szyszek pociapałam białą farbą, a na ceramiczną paterę położyłam białą, szydełkową, ażurową serwetę.
Jesień u mnie w domku, jak ja ją kocham. Z deszczem, z pluchą, z dywanem z liści, z grzybami, z parasolkami i kaloszami.
Kocham te długie wieczory z grubymi skarpetkami na stopach. Długie wieczory przy haftowaniu lub czytaniu. Z kubkiem herbaty. A jeszcze lepsze przy oglądaniu bajki między moimi przystojniakami.... hehe
Coś mi brakuje, coś żółtego... Może tak:
I aranżację z kasztanami, orzechami włoskimi. Z ceramicznym ogrodnikiem z jeżem. W wazonie, na gałązce zaplotłam herbaciane róże.
Pozdrawiam
Elżbieta A.
Śliczna ta Twoja jesienna aranżacja:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jesień, szczególnie taką słoneczną jak dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A no masz Elu, Ty kochasz jesień.........ja wolę wiosnę, zdecydowanie. Może nie tylko dlatego,że po zimie świat ubiera się w kolorowe szatki, ale przede wszystkim dlatego, że kojarzy mi się z odrodzeniem a jesień bardziej z "odchodzeniem". No tak już mam..........hehe, choć kolory jesieni bardzo lubię. Piękny stroik zrobiłaś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNatura podsuwa nam najpiękniejsze dekoracje :)
OdpowiedzUsuńU mnie także żołędzie obecne :)
Pozdrawiam!
Ładna jesienna aranżacja:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skarby jesieni. A twoja aranżacja jest bardzo ładna. Te szyszki to wydziobane szyszki świerku najprawdopodobniej. Szkoda że kasztanów nie ma i pasowałyby jeszcze leszczynowe orzeszki.
OdpowiedzUsuńLuna mam nadzieję, że jeśli ja nie znajdę, dobre duszyczki wpadną na kawę i coś mi podrzucą hi hi
UsuńStroik śliczny, choć nie zmieni to faktu, iż dla mnie najpiękniejsza jest wiosna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Agnieszko, każda pora roku ma coś w sobie, ja kocham jesień i wiosnę i lato, ale wszyscy i tak wiedzą, że ZIMA to jest to! Biała, z mrozem, ze śniegiem, z szalikami i czapkami. No mogłabym w igloo mieszkać hehe
UsuńUwielbiam skarby jesieni. Zwłaszcza żołędzie mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńMasz rację niedocenione, a jakże słodkie w swych czapeczkach
UsuńEllluuuuuu, jak na jesień, to niepotrzebnie szyszki pomalowałaś na biało - przez to dekoracja taka zimowa się zrobiła. Ale żołędzie masz ekstra, takie grubiutkie, u mnie takich nie ma. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA wiesz Violu, że dopiero patrząc na zdjęcia też tak pomyślałam, ale może te białe wyjąć, a potem dodać na zimę, jak dojdą kasztany usuniemy białe szyszki
UsuńPewnie, że masz rację - można wyjąć, a w grudniu je dołożyć.
UsuńZa Twoją sprawą, poszłam nazbierać kasztanów - już wypłukane, suszą się w słońcu na balkonie. Będą do zabawy i do ozdoby. Dzięki za mobilizację :)
Szyszki już oszronione :) Ładna kompozycja - dorzuciłabym ci tam jeszcze dynię i garść orzechów. Oj muszę się w końcu zmobilizować i dotrzeć tam do ciebie :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham jesień :) jak wszystkie pory roku, ale jesień jest taka inna - bardziej domowa :)
Ja już nawet nie piszę ci sms - książki - czekają!! Elka - czeka!! A Ty idziesz i idziesz.... widzę...zaczynasz biec uffff
UsuńO tak, brakowało czegoś żółtego:) Super kompozycja na powitanie jesieni!
OdpowiedzUsuńSama przyroda i jaka piękna, jesienna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Jak widać w każdej porze roku można się doszukać czegoś miłego:))) rzadko się zdarza aby ktoś lubił to co napisałaś:) ja też należę do tych osób, które preferują wiosnę. Ale lubię barwy jesieni i deszcz. Pozdrawiam jesiennie:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję Anitko. Wiesz, bo my w ogóle zbyt rzadko cieszymy się, że żyjemy, że oddychamy, że czujemy smak kawy, widzimy kolory liści, możemy iść lub biec. Inni by chcieli, a nie mogą! Więc uśmiechnijmy się do kasztanów (znalazłam chyba 8 szt. !), do suchych liści, do koleżanki z pracy, do wroga. Do siebie samego!!!!!
UsuńTeż lubię jesień, kolory, tę mnogość owoców i warzyw. Chyba wezmę z Ciebie Elu przykład i też wybiorę się na jesienne polowanie na skarby natury :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorota
Elunia, cudna aranżacja :-) Jesień to też moja ulubiona pora roku :-) Te kolory, liście pod nogami...Super :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna dekoracja ;)
OdpowiedzUsuńPiękna dekoracja. Szyszki idealnie się sprawdzają na jesień, a później można wykorzystać także w zimowej aranżacji.
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, że dzisiejszy poranek spędziłam na skrobaniu szyb w samochodzie to te oszronione szyszki są jak najbardziej na miejscu. Elu, wyprzedzasz trendy :) Piękna aranżacja. Uwielbiam jesień i cieszę się, że jest nas więcej :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń