MENU

01 lipca 2016

Haft wstążeczkowy: Torba z sową część 2


Ślimaczym tempem, ale do przodu. Wkłucie za wkłuciem. Nie powiem, że idzie lekko i przyjemnie. Najtrudniej przeciągnąć igłę ze wstążką w miejscu, gdzie ma tzw. oczko. Czasem pomagam sobie kombinerkami haha. Przerwy w pracy wskazane, bo bolą palce. Ale po kolei.

Lista potrzebnych materiałów i opis wykonania zawarty jest  w artykule KLIK
Ja postaram się pokazać fazy haftowania wstążeczką jako osoba początkująca. Igły i wstążeczki przygotowane. Tkanina dobrze naciągnięta na tamborku

Aby nawlec wstążkę na igłę, ucinamy końcówkę wstążki pod dużym skosem.

Haftowanie zaczęłam od ogona sowy, kolorem wstążki nr 8140 ciemnoszary. 
Wbijamy igłę od spodu w początek pojedynczego skrzydła, przeciągamy, wbijamy w drugi koniec i wyciągamy od spodu. 
Nie robimy na końcu wstążki supełka, ani pętelki, bo będzie zgrubienie. Ja zakończyłam podwijając koniec wstążki i wbijając w to miejsce igłę. (strona lewa robótki)



Podczas haftowania należy pamiętać, aby wstążka nie skręcała się. Wystarczy powoli palcem wyciągać i odkręcać, ciągnąc od spodu, aż do prawidłowego ułożenia. Nie naciągamy zbyt mocno, ma się układać naturalnie.

I powoli zapełniamy naszą powierzchnie. Dłuższymi i krótszymi ściegami.




Kto jeszcze nie zaczął ma czas. Kolejne wpisy wkrótce.

Dziękuję za komentarze i pamięć.


17 komentarzy:

  1. Nie mogę do Ciebie zaglądać, bo popadam w kompleksy.
    Jasno opisujesz, jak zabrac sie za ten haft.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego jeszcze nie próbowałam:) Muszę pomyśleć, bo haft wstążeczkowy bardzo mi się podoba. Pozdrawiam Elu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Au, a o kombinerkach nie wspomnieli w instrukcji :P
    Świetny, poglądowy schemat zdjęciowy :D ja jednak tylko postoję z boku i popatrzę, jak skończysz, to przyjadę pomacać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby proste, ale... no właśnie: niby :) Jak pokazujesz krok po kroku, to wydaje się stosunkowo łatwe i nieskomplikowane, ale rzeczywistość pewnie jest zupełnie inna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię haftować, ale zapowiada sie genialnie,
    poczekam ne efekt końcowy i kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie próbowałam takiego haftu
    Kibicuję Ci Elu i czekam na kolejne wpisy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Próbowałam kiedyś haftu wstążeczkowego, ale to zdecydowanie nie dla mnie... Będę Ci kibicować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wychodzi wspaniale!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie to wychodzi!:) Myślę, że super będzie wyglądać w całości:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj jak się pięknie zapowiada. Z niecierpliwością czekam na efekty.

    OdpowiedzUsuń
  11. dziękuję dziewczyny. Powoli zbliżam się ku końcowi...
    Ale po kolei będę dodawać wpisy, bo was zamęczę

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba się zarażę tym haftem od Ciebie ;) ... czekam na kolejne etapy powstawania Twojej pracy bom ciekawa jak to w całości się zaprezentuje

    OdpowiedzUsuń
  13. zapowiada się pięknie więc czekam na końcowe efekty!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kombinerki są bardzo pomocne. Mniej bolą palce od przeciągania igły. Przejrzyscie opisane, zostaje na dłużej

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela