Lipiec to dla wielu z was czas urlopów. U mnie niestety nie. Dlatego też staram się go wykorzystać jak najlepiej i tak jak lubię: przygotowania do jarmarku (ostatni weekend lipca) i mały remont w przedpokoju.
ha ha Mały to raczej przedpokój, a nie remont. Miało być tylko!! malowanie ściany - jednej! A skończyło się na położeniu gładzi, malowaniu, półkowaniu, pudełkowaniu.... he he ok po kolei.
Syn stwierdził, że malowanie takiej!!! ściany nie wchodzi w rachubę, on nie robi fuszerek. I zaczęło się. Tydzień czasu.
A potem pył i kurz osiadł, a ja wraz z nim. Ale już jest pięknie, czysto, pachnąco.
Półki górne. Na nich pudełka po butach, obklejone niebieskim papierem i ozdobione kilkoma kwiatkami.
Kosze od Eweliny z bloga "Zainspirowana Ewela". Pisałam o nich pokrótce TU, ale są tak pięknie wykonane, że wciąż się nimi zachwycam. Robione tylko dla mnie. Na wymiar, pod kolor. Ewelina jeszcze raz wielkie, wielkie dziękuję.
I dwa pudła obklejone złotą tapetę. To one dodają takiego pazurka.Tylko ja nie mam pomysłu na nową aranżację komody. Marzy mi się coś oryginalnego, ale czekam na jakiś napływ weny.
Oj, jeszcze chodniczek nie załapał się do zdjęcia.... he he trzepany był porządnie. W tak maleńkiej przestrzeni dla trzech osób, każdy kawałek do przechowywania, chowania, składania jest bezcenny. Nie lubię niczego na wierzchu, więc pudełka, kosze, pojemniki są dla mnie wybawieniem.
Mój "mały remoncik" i nowe półki z koszami zgłaszam jako siódmy projekt z dwunastu w zabawie u Asi. klik
Syn dobrze się spisał, ściany gładziutkie, pudełka po butach zawsze przydatne. Mnie najbardziej podoba się komoda i lustro,bardzo przyjemny kącik:)
OdpowiedzUsuńMałgoś :)) przekażę wykonawcy he he
Usuńcałkiem fajnie Wam to wyszło, siostra! ;) pudełka rządzą!
OdpowiedzUsuńoj tak.....ja zadowolona, a pudła wiadoma rzecz - najtaniej.
UsuńNo i bardzo dobrze, że nie lubi fuszerek, dzięki temu po remoncie jest super i nie ma się do czego przyczepić :)
OdpowiedzUsuńOj tak... starał się chłopak, a jak mu powiedziałam, że na blogu będzie hehe to powiedział, że taka reklama u mamy to jest coś.
UsuńRemoncik na medal Kochana!:) Przedpokój wygląda super! Półki świetne! Też jestem fanką wszelkich pudełek i koszyków:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKiniu dziękuję, masz rację, pudelka, koszyki potrafią dodać uroku.
UsuńMilo mi bardzo, że do sesji zdjęciowej załapał się obrazek ode mnie.
OdpowiedzUsuńUważam, że masz bardzo fajnego syna a przy tym fachowca. Szacunek dla niego za pełen profesjonalizm. Przedpokój jest pomieszczenie "powitalnym" i decyduje o pierwszym wrażeniu odwiedzający a i działa poprawczo na nastrój domowników. Bardzo mi się podobają pudełka, które umieszczone są tak,że nie zawadzają, a jedynie dekorują.
Eluniu, nie mogłoby być inaczej. Twój obrazek idealnie wkomponował się w kolorystykę przedpokoju. Pisałam już o tym. Teraz przedpokój jest jeszcze taki "goły" bo wzbieram się za nowe dodatki.
UsuńJa też nie lubię fuszerek. Bardzo fajnie wyszło. Te kosze śliczne i pudełka super przerobione. Zawsze wyrzucam, teraz zacznę przerabiać :) Ja też w ubiegły weekend zostawiłam dzieci z babcią i malowaliśmy mieszkanie, bo mamy dwóch Picassów w domu :)) w przyszły week też jadę będziemy kończyć, więc jeszcze sporo pracy, ale cieszę się niesamowicie, bo lubię takie remonciki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo i jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńa komoda bardzo mi się podoba
Pozdrawiam :)
Dobrze syn mówił, fuszerki nie są fajne.
OdpowiedzUsuńA teraz masz przedpokój idealny :)
Perfekcja w każdym calu :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny - wielkie podziękowania od "fachowca", czyli syna za wszystkie pochwały
OdpowiedzUsuńRobi się coraz poważniej jeśli chodzi o kaliber pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyszło, teraz pomieszczenie jest dalsze od takiej sztampy odnośnie aranżacji wnętrz większości polskich domów. Widać jakiś zamysł artystyczny w tym wszystkim, a nie tylko robienie "żeby było". U mnie kwestie remontowe zawsze rozbijały się o drobne kwestie techniczne. Zawieszenie czegoś na ścianie było katorgą dopóki nie kupiłem świetnych wierteł w hurtowni muntech24. Wcześniej bawiłem się z tymi z marketów i oględnie mówiąc szału nie było... I tak jest ze wszystkim. Najlepiej jest połączyć nieco artystycznego podejścia w temacie aranżacji z dobrą jakością materiałów i narzędzi. Wtedy wnętrza wychodzą jak z obrazka. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń