Gazety - moja ulubiona tapeta

Okazało się, że do mojego kącika biel i czerń - to zgrany duet.

Pokoik jest maleńki, a musi zmieścić tony:
- materiałów,
- wstążek, lamówek,
- zamków,
- nici, mulin, kordonków
- filce, polary, 
- guziki.

Wszelkiego rodzaju przybory krawieckie jak: nożyczki (kilka par), maty, nożyki, linijki, centymetry,

Części do szycia torebek wraz ze skórami.

Maszyna do szycia i owerlok.

I tak oto w  szafie 5/8 do krawiectwo, a 3/8 to moje ubrania a może i 2/8.

Do tego dochodzą jeszcze przybory do robienia karteczek, więc papiery, kleje, dziurkacze, nożyczki dekoracyjne, brokaty.

Ech same wiecie najlepiej.

A więc upycham to wszystko jak się tylko da i tak, aby nie rzucało się w oczy.
A ponieważ kocham recykling, tak też tworzę pudła i pudełeczka na te przybory.

Duża część takich pudełeczek, to również podarunki od Was.
Uwielbiam też pojemniki dla wędkarzy, które są wytrzymałe, przezroczyste i jest ich wiele rodzajów, np. mój nowy nabytek na muliny:

Ale dziś miało być o gazecie, tej najzwyklejszej - białej z czarnym nadrukiem.

Jak wykorzystałam napisy z gazet,  do ozdobienia drewnianych skrzynek - już wiecie.

Gazetami wytapetowałam dwa  pudła archiwizacyjne na czasopisma, w których trzymam ozdobne papiery do tworzenia kartek. I wszelkiego rodzaju wzorniki, np. na maskotki, zawieszki.

Było:

Źródło: www.finpap.pl

Jest:

Dwa pudełeczka po jakiś częściach elektrycznych (to z pracy) też okleiłam gazetą. Wykonałam otworki biurowym dziurkaczem i przeplotłam przez nie czarną 5 mm wstążkę do wiązania.

Było:

Jest:

Pod skrzynkami wiszą znane już pojemniki po serkach (TU o nich pisałam). Tu trzymam szpulki do maszyny, recepturki, moje metki, stopki do maszyny, itp.

A te piękne puszki z kobietami, to prezent od przyjaciółki. Puszki ukrywają duże ilości igieł maszynowych,  do ręcznego szycia oraz haftowania:

Pudełek jest więcej, ale nie dziś, bo przecież i tak przekroczyłam limit czasowy....

Dziękuję, dziękuję, za wszystkie komentarze, za Wasze liczne odwiedziny. Miodzio na serduszku Y Y Y

Pozdrawiam 

Elżbieta A.