Pamiętacie mój kosz na ręczniki, który zamówiłam u Marty: KLIK na wpis
Wypatrzyłam na jakiejś stronie cudeńko.
Od razu czułam, że do mojego czarnego, metalowego kosza będzie idealny.Zadanie specjalne dostał - dbanie o papier toaletowy.
Niestety moi synowie są przeciw.
Że - za ciasno
Że - stary i brzydki
Ok ok nie - to nie - może będzie stojak miał lepsze życie... trwają negocjacje.
hahahaha!!! te negocjacje mnie rozwaliły Kochana! jakie negocjacje - już zakontraktowane :P
OdpowiedzUsuńhaha no coś TY a protokół gdzie???? hehe a pieczątki... a kawusia????
UsuńNo więc czekam..... na Cię kobieto
wszystko będzie :P
UsuńStojak piękny! Ale wynalazłaś cudo!
OdpowiedzUsuńZ koszem na ręczniki zgrywa się pięknie. Może synowie zmienią zdanie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA gdzie tam ciasno, kosz ma bardzo ważne zadanie do wykonania. Przecież taki papier, wiadomo do czego, nie może walać się byle gdzie i byle jak, no !
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to jest super :)
Pozdrawiam Dorota
Nie znają się. Kosz i stojak fajowe, ale może my dziwne jesteśmy?:)
OdpowiedzUsuńFajny stojaczek wynalazłaś. Może synowie przekonają się do niego.
OdpowiedzUsuńA jeśli nie, to na pewno wymyślisz mu jakieś inne ciekawe zastosowanie.
Pozdrawiam
Jaki tam stary i brzydki, nie daj się chłopakom ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne 'organizer'. Ja tam bym nie negocjowała i zaprowadziła monarchię absolutną.
OdpowiedzUsuńStojak mi się podoba bardzo, ale na doniczkę, albo miskę w łazience :)
OdpowiedzUsuń