MENU

23 lipca 2015

Uszyj z Martą - zaczynamy! A o co chodzi?


Witam Was serdecznie wraz z Martą.


Może zacznę od początku, dla tych, którzy zaglądają na mojego bloga od niedawna.

Moje blogowanie – to dzielenie się tą chwilką szczęścia, którą udaje się złapać. Och same wiecie, że szczęśliwe chwile są jak motyle – złapać je wcale nie jest takie proste.


Ale najszczęśliwsze chwile do mnie – to spotkania z ludźmi: z koleżankami, z przyjaciółkami, z rodziną. A nawet z nieznajomymi. Czasem takie spotkanie przeradza się w fantastyczną znajomość.


Tak samo było z Martą. Przez przypadek natrafiła w sieci na mój blog, napisała do mnie e-maila, spotkałyśmy się i… od ponad roku trwa znajomość, która zaowocowała postem „Uszyj z Martą”.


W prawej szpalcie mojego bloga w zakładce SZYCIE” odnajdziecie tag„Uszyj z Martą”. Tam znajdziecie wcześniejsze posty. Będą też te, które dopiszę.
Właśnie pod tym tagiem znajdziecie kursy szycia, ale kursy będą też pod tagiem KURS SZYCIA.





Marta bardzo chciała nauczyć się szyć. Chciała szyć ubrania dla swojej córeczki, dla siebie, dla męża. Okazało się, że mąż Marty wciągnął się w to całkowicie.


Nauki, czyli przyspieszony kurs szycia Marta wzięła u mnie. Zaczynałyśmy od prostych rzeczy, dla trzyletniej córeczki.

Najlepiej uczyć się po prostu to od razu wykonując, czyli szyć. Więc u mnie w domu rozkładałyśmy stół, kartki, wykroje. Rysowałyśmy, śmialiśmy się pijąc kawę i tworzyłyśmy.


Pamiętajcie, żaden wykrój – gotowy – nie jest idealny do sylwetki. Nawet te dziecięce. Każdy z nas jest inny: niższy – wyższy. Grubszy – szczuplejszy. Mamy trochę więcej tam, lub tu…  W ubraniu macie się czuć wygodnie i pięknie, sami dla siebie.


Dlatego też tak ważne jest, aby zmierzyć się dokładnie, wiedzieć, gdzie ująć, gdzie dodać. Gdzie zmniejszyć, a gdzie poszerzyć gotowy wykrój z czasopisma lub z internetu.

Dobrze, jeśli wiemy, jak sobie w tym poradzić, aby gotowa, uszyta rzecz „leżała” na nas idealnie.

Dobrze też wiedzieć, jak łączyć ze sobą materiały, aby uzyskać fajny efekt.

Ja mam to szczęście, że widząc tkaninę, jej kolorystykę, czując jej fakturę – w wyobraźni już widzę, co z niej można uszyć ładnego. Ale nie każdy ma tak. I tego też możemy się nauczyć, tak, tak !!


Więc co? Zaczynamy kursy szycia wraz z Martą, która będzie Was przez to przeprowadzać krok po kroku. Sama bym nie podołała tworzyć taki kurs, bo łatwiej tłumaczyć twarzą w twarz. Patrząc się na osobę i widząc, czy rozumie moje tłumaczenie, czy wciąż to dla niej czarna magia.

Najłatwiej uczyć się od kogoś, kto tłumaczy to najprościej, jak się da.


Marta ucząc się u mnie tworzyła swoje notatki, którymi teraz chce się podzielić z Wami.

I uwierzcie mi na słowo – teraz szyje więcej i lepiej ode mnie……

Wasze pytania, sugestie, podpowiedzi i komentarze będą bardzo wskazane. Może chcecie uszyć coś, a nie bardzo wiedzie jak sobie w tym poradzić.

Kształt kursu będzie miał kilka etapów, a to dlatego, abyście miały czas na przygotowanie się, zakupienie i skompletowanie potrzebnych rzeczy i czas na krojenie i szycie.


A co najważniejsze czas na zadawanie pytań i otrzymanie odpowiedzi.

  • post pierwszy – co będziemy szyć, jaki rozmiar, gdzie znajdziecie gotowy wykrój, co należy przygotować;
  • post drugi – jak wygląda gotowy wykrój, jak go odszukać, odczytać,  przenoszenie wykroju na papier, jak ułożyć go ekonomicznie na tkaninie, jak dopasować do własnych wymiarów.
  • post trzeci – krojenie, fastrygowanie, mierzenie, poprawianie;
  • post czwarty – szycie, mierzenie i fotografowanie.
  • post końcowy – pytania – odpowiedzi, co tylko zechcecie.

Napiszcie, co o tym sądzicie, bo jeśli nikt nie zechce korzystać z kursu, to szkoda naszego czasu.

Czy to jest dobry pomysł???
WASZE KOMENTARZE SĄ BEZCENNE.




Pozdrawiamy 
Marta i Ela

25 komentarzy:

  1. Czekam niecierpliwie na posty. Może uda mi się nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Elunie, jak wiesz ja na maszynie nie szyje :-) Ale na pewno będę zaglądać :-) I to jest świetny pomysł :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem jak najbardziej Za! Świetny pomysł,z pewnością skorzystam z waszych kursów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł świetny. Tylko jeszcze w zestawie dorzućcie 2-3 godzinki w ciągu doby na realizację :) Bardzo bym chciała się nauczyć szyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla chcącego - jak się Nino wkręcić torty porzucisz... Żartuję. Ślę ci minutki dodatkowe

      Usuń
  5. Boję się szycia ubrań i podchodzę jak do jeża. Mam chęć, mam burdy z wykrojami, tylko wiedzy i odwagi by zacząć brak. Chętnie bym zobaczyła Wasze porady i lekcje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny pomysł, chętnie przeczytam posty i przyswoję sobie nowe wiadomości - do szycia ubrań podchodzę jak do jeża :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie popatrzę na profesjonalistki :)
    A będzie może taki niezbędnik krawcowej w pierwszym kursie? Kiedyś chyba już pisałaś o narzędziach tzn. o okrągłym nożu, macie itp. ale może dla przypomnienia, bo jak się szyje, to wiadomo, co ułatwia pracę, a co jest tylko zbędnym gadżetem :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku dzięki dziewczyny - Emilko, oczywiście będzie niezbędnik i co tylko zechcecie. Dlatego prosze o komentarze, uwagi, sugestie - to bardzo pomocne.

    I UWAGA.
    Nie będziemy szyć od razu nie wiadomo czego. Na początku ubranka dla 4-latki, a między tym torba na zakupy, kosmetyczka, torebka listonoszka recyklingowa, okładki na nasze notesy, spódnice dla różnych figur.
    OK bo napiszę za dużo, a potem tego nie będzie. To WY decydujecie. Marta i ja - opracowujemy kurs.

    OdpowiedzUsuń
  9. wchodzę w to! Jako że od roku uczę się na kursie kwalifikacyjnym i wkrótce przystępuje do egzaminu... nigdy takiej wiedzy nie jest za mało! Zwłaszcza od Kogoś kto siś na tym zna :)
    Elu, czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Eluniu to ja zamiast męczyć się z młodą podeślę ją do Ciebie - niech sie uczy :D
    pomysł świetny i będę wam kibicować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja czekam z niecierpliwością :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooooo kochana to troszkę pod Ciebie, po tych proszących komentarzach

      Usuń
  12. Pomysł z kursem to strzał w dziesiątkę. Ja nauczyłam się szyć metodą prób i błędów sama, samiuteńka, ale kilka uwag udzieliła mi ciocia- mistrzyni krawiecka. Uważam, że jak się naprawdę czegoś chce, to się udaje, życzę Wam powodzenia w dzieleniu się wiedzą, bardzo pożyteczną zresztą. Będę zaglądać, bo może czegoś nowego się nauczę przy okazji. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. pomysł świetny!!! ja osobiście uczę się szyć ręcznie, projektować , kroić stroje dla moich miniaturowych misiów i z kursu z wielką przyjemnością skorzystam!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjny pomysł! Moja nauka leży i kwiczy, bo... no właśnie, nie mam skąd czerpać wiedzy i kogo się poradzić. Książki jak książki, w tych nowych nie ma wszystkiego, a listu do redakcji z pytaniami przecież nikt nie napisze ;) Jeśli kurs powstanie to bardzo chętnie wezmę w nim udział :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ufff ulżyło, że są chętni
    dziękuję dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomysł fantastyczny, z pewnością skorzystam! Ja podziwiam osoby, które przy okazji trudu tworzenia czegoś, są jeszcze gotowe to opisać i sfotografować... dziękuje z góry;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, jeśli tylko kurs okaże się pomocny - będzie nam bardzo miło.
      Ale faktycznie pracy przy tym ogrom

      Usuń
  17. Bomba 💣. będę czytać od deski do deski i mam nadzieję że wcielę w zycie

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela