OK OK
Wasze komentarze uświadomiły mi, że chyba niezbyt jasno wyjaśniłam, jak szybko można uszyć te bloki.
Dzisiaj dopisuję krótką instrukcję wraz z obrazkami i zdjęciami - kursik.
(DIY - nie lubię angielszczyzny, mamy taki piękny język, używajmy naszych nazw).
Przygotowujemy odpowiednie kawałki tkaniny.
W kursie występują trzy kolory: pomarańczowy - żółty - zielony.
Jeśli chcemy uzyskać końcowy efekt z kwadratami o boku np. 5 cm, musimy pociąć pasy.
Długość taka, na jaką wystarczy Wam tkaniny.
W naszym przykładzie jest to 39,6 cm, z którego otrzymamy sześć bloków.
Szerokość to 6,6 cm, czyli 5 cm + 2 x 0,8 cm.
Te 0,8 cm to szerokość szwu (musicie sprawdzić u siebie podczas szycia, odległość od brzegu tkaniny do ściegu).
Gdy już mamy pocięte pasy (ja tnę na macie nożykiem obrotowym) układamy je kolorystycznie jak nam pasuje i wszywany ze sobą, po kolei. (1*)
Otrzymujemy taki kawałek:
Szwy rozkładamy na prawo i lewo. Nie prasuję, mocno dociskam.
Potem odmierzamy sobie równo nasze 6,6 cm i tniemy na paski.
(1*)
Tu będzie widać co należy zrobić podczas zszywania pasów.
Ja blokuję szwy, podczas zszywania, gdy zaczynam, kończę i przy miejscu cięcia.
Na rysunki zaznaczyłam miejsca blokowania, grubą brązową kreską.
Blokowanie szwu - czyli szyjemy szew prosty do przodu na około 1 cm, wracamy do tyłu i znów w przód do kolejnego blokowania.
Blokowanie nie pozwoli na rozchodzenie się szwu, gdy potniemy na pasy.
Gdy już mamy pasy, układamy je tak, przesuwając w dół o jeden kwadrat.
Przystępujemy do zszywania, pamiętając o ułożeniu szwów w tyle pracy.
Po zszyciu otrzymujemy taki kawałek:
Nie widać?
To już nasze gotowe seminole, wystarczy obrócić o 45 stopni.
Gdy dotniemy w zaznaczonym miejscu:
otrzymamy takie coś:
Jejku, ale się rozpisałam, mam nadzieję, że kurs jest czytelny, jeśli nie piszcie proszę w komentarza, poprawię.
I czekam na Wasze prace, może ktoś się skusi.
Wybacz kochana, że nie komentuję, ale nie ogarniam tej kuwety, a poza tym to brak mi na wszystko czasu, za to praca mnie satysfakcjonuje, ale jestem kochana, nie zapominam o Tobie, nigdy:)może jakaś kawka niedługo:) Mrożona na przykład?
OdpowiedzUsuńi co się babo pytasz? Z Tobą nawet na wrzątek latem.
UsuńPisz mi kiedy i już......... No jesteś jesteś kochana, ale ciiiicho, bo się wszystkie zleca haha
Ot pogadały i na kawę poleciały
Zawsze podobały mi sie patchworki wszelakie, ale ze względu na to że nie umiałam szyć pozostawały one tylko i wyłącznie u mnie jako obiekt westchnień :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam ochotę spróbować :)
Joasiu, czekam na próbki, maleńkie chociaż, z szycia Twojego.
UsuńSkuś się.....
I cieszę się, że zainspirowałam do działania, to wcale nie jest takie trudne....
Za tydzień będę mieć kilka dni wolnego.... chyba przysiądę na chwilkę żeby choć spróbować :)
Usuńtyle że ja jeszcze nie trzymam równych szwów... i boję się że mi "fale dunaju" wyjdą, a nie patchwork ;)
Jest jakaś rada na równe szycie?
No pewnie, zepnij sobie szpileczkami tkaniny narysuj kreskę od linijki i trzymaj się jej.
UsuńAlbo szyjąc nie patrz na igłę tylko na bok stopki, który musi wciąż przylegać do brzegu tkaniny.
Jejku jakie to pracochłonne, ale jaki efekt. Dzięki za instrukcję. Być może skorzystam. Najpierw jednak muszę zaopatrzyć się w nową maszynę.
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny Beatko.....
UsuńKiedyś szyto ręcznie i jak im to szło pięknie.
Nie wiedziałam, że są takie sposoby. Może sie pokuszę i spróbuję. Fajny kursik. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńskuś się skuś
UsuńKursik fajny, ale chyba nie byłabym w stanie stworzyć niczego nawet "patchworkopodobnego"... Pozdrawiam Elu:)
OdpowiedzUsuńE tam, nie wierzę Anetta, na pewno coś wyjdzie. Przynajmniej spróbuj. :)
UsuńWytłumaczone wzorowo. Pozdrawiam)
OdpowiedzUsuńufff dziękuję
UsuńPięknie Elu wytlumaczone i uszyte :-) Brawo !!!
OdpowiedzUsuńTo ja pięknie dziękuję
UsuńDobry kursik Elu, wszystko jasne :) Mnie zachwyca to, że jak się człowiek bardziej zagłębi w ten patchwork, to się okazuje, że na wszystkie te trudne bloki są jakieś sztuczki, a praca idzie szybko i hurtowo :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, przeraża na początku, a okazuje się, że można, wystarczy tylko przełamać strach.
UsuńOpisane jest bardzo zrozumiale :)
OdpowiedzUsuńWitam. Pierwszy raz tu jestem, trafiłam szukając właśnie w google jak to uszyc. Bardzo mi sie podoba ten wzór. Szyłam jakos tak po omacku, metodą dokładania kwadracików. Teraz wiem, jak to nalezy robic. dziekuję. Myślę że jeszcze nie raz tu zajrzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu, zapraszam Cię serdecznie, rozgość się w moim kąciku, a ja biegnę do Ciebie, bo poznawanie ludzi z pasją to piękna rzecz.
Usuń