Czas - 24 godziny - dla każdego taki sam. Z tą tylko różnicą, że jedni potrafią czerpać z niego korzyści, a inni marnują cenne sekundy. A czas nie gna szybciej, tylko my nie umiemy go docenić. Bez pośpiechu, z cierpliwością, z otwartymi oczami na przestrzeń wokół. Uda się wszystko, tylko nie gnajmy, nie śpieszmy się. Nie ma MUSZĘ - jest CHCĘ.
A skąd taki wstęp? A bo tak! Kurcze ostatnio za dużo chyba myślę. Naszło mnie takie coś podczas pracy, że nie tworzę rzeczy niepotrzebnych. Nie chcę mieć pełnych szuflad. Wystarczy, że piszę wiersze do szuflady. Tworzę, gdy mam taką potrzebę. Dla siebie, na zamówienie lub na prezenty.
W Art Piaskowicy ruszyło wyzwanie z kolorami lutego:
Długo zastanawiałam się co stworzyć na to wyzwanie.
Miałam czas. Więc nie wpadałam w panikę. I jak zawsze wystarczyło otworzyć oczy, żeby dojrzeć, że koniecznie muszę zrobić nową osłonkę na puszkę do łazienki. Stara była już..... błeeeeeeeeee.
Ale najpierw kolory lutego: pomarańczowy, żółty, pastelowy fiolet oraz ciemny fiolet. Cudowne zestawienie. Przejrzałam moje schematy i wybrałam delikatne kwiaty. Na osłonkę po puszce od kukurydzy wystarczyły tylko cztery:
Uzupełniłam je koralikami.
Na spód puszki przykleiłam biały filc, potem dwie warstwy serwetek i znów filc, a to po to, aby puszka nie zostawiała rdzy na umywalce, bo wiem, że tak bywa, gdy się nie tego nie wykona. Teraz w łazience są same śliczne puszeczki.
Na płatki i patyczki kosmetyczne:
Tanio i wygodnie. Wystarczy prostokąt tkaniny lub kanwy. kawałek rzepa, na który będziemy zapinać osłonkę.
Taaa, jakie to proste ;-)
OdpowiedzUsuńA jakie śliczne !
Dziękuję Basiu - bardzo proste
UsuńŚwietnie zaplanowane metamorfozy puszek Takie delikatne i niesamowicie pożyteczne:) Pododnie jak Ty nie lubię tworzyć rzeczy niepotrzebnych i zbędnych, ktòre pòźniej zalegają w szufladach :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Emilko - za odwiedziny, za miłe słowa
UsuńŚlicznie wyszła przemiana puszki zwykłej w puszkę łazienkową :)
OdpowiedzUsuńI kolorki super - właśnie dłubię w takich kolorkach kolejne kwiatki wstążeczkowe :D Kto wie, może się dopiszę do wyzwania :P - spodobało mi się ^^
Widzę, że się rozkręcasz, z czego ogromnie się cieszę
UsuńTo musiało być strasznie pracochłonne, nie wiem czy nie szkoda byłoby mi takiego cuda na pojemnik na szczoteczki :) Piękne! :)
OdpowiedzUsuńKarolino, wcale ni takie pracochłonne. A puszka zawsze w domu się znajdzie, więc można wymieniać, cudować. I cieszyć oczy. Dziękuję za wizytę, zapraszam częściej
UsuńFajna metamorfoza pojemnika Elu:) A wiersze można publikować, niekoniecznie chować w szufladzie... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj ta publikacja ;) może kiedyś wydam swój tomik hi hi, na razie zbieram je w przysłowiowej szufladzie
UsuńBardzo urokliwe. I jak pięknie rozweselaja otoczenie.
OdpowiedzUsuńDzięki Madzia, tylko takie nie męskie i są głosy sprzeciwu, ale co tam - mam moc. Nie dam się!
UsuńŚwietny pomysł taka osłonka na puszkę. A jaka śliczna! Te kolorki, koronka, koraliki... bardzo mi się podoba! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kinia - taka love romantic
Usuńfajnutkie:)
OdpowiedzUsuńBaśka!!!! hihi dizeki
UsuńNie dość, że śliczna, to jeszcze praktyczna! :)
OdpowiedzUsuńNo ja się przyznam, że czasem zrobię coś zupełnie niepotrzebnego, ot taką "durnostojkę" ;)
Aniu, na szczęście mam za dużo innych zajęć, więc na durnostrojki raczej nie mam szans...a może szkoda. Kurcze muszę wpaść do Ciebie, bo dawno nie byłam.
UsuńSuperaśne, tez mam otulinkę na puszkę zapinana na rzep. Stoi w kuchni. Pomysł podobny i też jest z haftem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń