Kocham go, no to jest facet mojego życia heeh. Uśmiechnięty, przystojny, uwielbia gotować i jak widać za załączonym obrazku - koneser dobrego trunku.
Robiło się go nad wyraz szybko, chociaż jest największy z całej trójki. Haft miał być stosunkowo węższy, a wyższy.
Oczywiście nie obyło się bez moich ingerencji we wzór. Cała ja. Brawo ja. A co.... wolno. Jestem mega zadowolona i już.
Zaczęłam 25 stycznia 2016 r. I po dwóch dniach musiałam odłożyć na bok. A jak do niego wróciłam poleciało z górki.
Od haftu XXX odpoczywam. Przesyt mam.
Barwy na hafcie są żywe, niestety na razie tylko wieczorem mam czas na zdjęcia, co odbija się na jakości.
Ale fajny :)
OdpowiedzUsuńCudny nic dziwnego że pałasz do niego takim uczuciem :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kucharz z niego do zakochania!
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy ty to zrobiłaś ale jest cudny
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy ty to zrobiłaś ale jest cudny
OdpowiedzUsuńJest trzeci! I żłopie cin-cina :D A, rewelacja! Cudo!
OdpowiedzUsuńNo niezły - jak pozostali :))
OdpowiedzUsuńCudny! Masz rację - facet idealny :) Bardzo mi się podoba ta cała seria, pasowałaby mi do kuchni - może czas wreszcie wrócić do krzyżyków?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudowny, piękne dzieło :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też coś tam haftowałam, uwielbiałam to ale jakoś przegrało z szyciem :) Jednak takiego cuda to w życiu bym nie stworzyła :(
Kolekcja pieknie rosnie :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny, podobnie jak reszta serii :) Chyba każdemu się podoba :-)
OdpowiedzUsuńWszyscy Twoi kucharze wyglądają rewelacyjnie:) Pozdrawiam Elu:)
OdpowiedzUsuńI ten kucharz przeuroczy, podobnie jak poprzednicy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKucharz kapitalny, tak jak cała kolekcja. Brawo Ty......Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńJak facet umie gotować to trzeba się go trzymać mimo wszystko :P
OdpowiedzUsuńKurcze chciałbym każdej z was napisać dziękuję! Ostatnio mam tak dużo zajęć, że cieszę się iż posty można wstawiać z automatu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, za każde miłe słowo, za każdy komentarz.