Dziś na szybko znów maleńki wpis.
Uwielbiam te recyklingowe igielniki. Były już różne, większe, mniejsze, ozdobne. KLIK
Tym razem z nakrętki po granulowanej herbacie cytrynowej. Równie dobrze może być np. nakrętka od słoika po kawie rozpuszczalnej. Potrzebujemy jeszcze kawałki filcu, watę do wypełnienia i ozdóbki.
Uwielbiam te recyklingowe igielniki. Były już różne, większe, mniejsze, ozdobne. KLIK
Tym razem z nakrętki po granulowanej herbacie cytrynowej. Równie dobrze może być np. nakrętka od słoika po kawie rozpuszczalnej. Potrzebujemy jeszcze kawałki filcu, watę do wypełnienia i ozdóbki.
A ponieważ szarości i biele opanowały mój kącik, to i takie kolory na igielniku. Srebrna taśma diamencikowa dodaje elegancji i szyku. I już pod ręką mam wszystkie igły do haftu i szycia.
Świetny pomysł,muszę sobie taki igielnik zrobić,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIza czekam na Twój
UsuńBardzo ładny i pomysłowy.
OdpowiedzUsuńdziękuję danielko
UsuńPiękny, Ty to masz pomysły Elu :) Bardzo mi się podoba, niby prosty a jaki śliczny!
OdpowiedzUsuńhaha ach Mgiełeczko Ty też masz pomysły - śniegowe
UsuńPrawdziwy diamencik sobie wyczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńjak przystało na czarodziejkę he he dziękuję violu
UsuńIgielniczek śliczny i praktyczny :) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńdzięki Anetko
UsuńPomysł bardzo mi się podoba. Zobaczę w jaki sposób można go zawiesić na maszynie do szycia, bo tam mi najbardziej igielnika potrzeba.obaczę
OdpowiedzUsuńCo znaczy to - "obaczę", nie wiem ;-)
Usuńobacze od zobaczę, tak czasem się nam wklei coś z komentarza. Basiu na pewno da się zawiesić na maszynie, wierze w Ciebie
UsuńNie dość, że praktyczny, to jeszcze cieszy oko i ta taśma taka "bogata" :) Lubię błyskotki, więc wyobrażam sobie jak miło korzystać z takiego igielnika :-)
OdpowiedzUsuńOj Aniu ta taśma sama w sobie już cieszy oczko, dziękuje Ci
UsuńProsto, szybko, elegancko! Może w końcu się zmobilizuje i zrobię dla siebie igielnik :) mój będzie oczywiście muchomorowaty, ale twój tez mi się bardzo podoba. Szczególnie te diamenciki, ale której kobiecie diamenciki się nie podobają :P
OdpowiedzUsuńPS. Wczoraj też takich użyłam w mojej nowej pracy, tylko w złoto oprawianych, żeby kolor pasował do reszty złota, bieli i czerni ;P Oczywiście zdjęć jeszcze nie ma na blogu, ale za chwilkę będą .. tzn na dniach :D
nooooo zaskoczyłaś mnie, weźmiesz udział w kolorach stycznia? SUPER!!!!!!!!!!!!!
Usuń:D HA! Zostałam zainspirowana kolorami ^^
UsuńAle śliczny! Super pomysł z nakrętką, chyba zapożyczę:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKinia zapożyczaj ile chcesz - ja się cieszę
UsuńSposób wykonania prosty,ale efekt imponujący. Bardzo mi się podoba ten igielnik:)
OdpowiedzUsuńDanusiu - dziękuję
UsuńNie wpadła bym na taki pomysł z nakrętka. Ja u siebie pokazywałam jak zrobic taki igielnik na rękę. Twój wygląda elegancko i gdyby nie szpilki to bym nie powiedziała że to igielnik.
OdpowiedzUsuńhihi dzięki - to miłe
UsuńPomysł jest świetny! Mimo, że mam już duży igielnik, to skusze się na wykonanie takiego drobiazgu. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKasiu ja się bardzo cieszę, ze zainspirowałam
UsuńMałe a ładne i cieszy!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosieńko, oj cieszy cieszy
UsuńBardzo ciekawy i jakże przydatny pomysł. Igielnik prosty, ale baaardzo elegancki. Fajnie zbierać różne przydasie, nigdy nie wiadomo do czego się przydadzą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa te nasze przydasie przydałby się każdej z nas olbrzymi magazyn he he
UsuńBardzo pomysłowy i śliczny.
OdpowiedzUsuńLuna - :) dzięki
Usuńteż by mi sie taki przydał - świetnie wyszedł:)
OdpowiedzUsuńRenatko to znaczy, że muszę Ci wykonać???
UsuńŚwietny Elu wyszedł ten igielnik, muszę sobie i ja wreszcie sprawić coś takiego.
OdpowiedzUsuńkoniecznie Kasiu, na prawdę jest przydatny, widać go z daleka i już nie szukam
UsuńBardzo fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuń