Moja Madzia (chrześnica) i studentka Wrocławskiej Politechniki zmieniła mieszkanko.
I dobrze, bo tam miała ciemny pokój bez okna.
ha ha śmieje się, że szalejemy i zmieniamy mieszkanka jak rękawiczki. ja już na czwartym, Magda na trzecim.
Dziś u Madzi małe szaleństwo - poszalejemy z nowymi dodatkami. Tapczan już jej przeniosłam na inne miejsce. Teraz zmiana dekoracji okna, a w planach jeszcze pufy do siedzenia.
Wszystko uszyte łapkami cioteczki.
Już tuptam nóżkami i nie mogę się doczekać montażu.
MENU
- DOM
- HAFTOWANIE
- Okolicznościowe projekty
- PAPIER/foto/GRAFIKA
- SZYCIE
Bez zdjęć?
OdpowiedzUsuńNo kochana bez zdjęć, bo wpis był w południe, a montaż od 18. Wróciłam -zdjęcia fatalne, bo wieczorem przy lampkach, ale co tam, obrobię i dodam.
UsuńDuzo zdjec Kochana Elu zrob! :) oj ja tez na setnym mieszkaniu jestem :D :D usiedziec na miejscu sie nie da!
OdpowiedzUsuń:D
No to jak wszystko uszyte łapkami cioteczki, to czekamy na zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dobrze mieć taką kochaną cioteczkę
OdpowiedzUsuńCzekamy na zdjęcia. Co też ta ciotka wymyśliła?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam nadzieję, że fajnie się bawiłyście ;)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze pochwal się zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńEluś zdjęcia są w kolejnym poście, pozdrawiam Cię.
Usuń