MENU

25 kwietnia 2016

Moje prace dla AP 04/2016 nr 15: Komiks, Gałczyński i wspomnienia młodości



Wróćmy pamięcią do czasów technikum. Och przepiękny czas. To tam poszukiwałam mojego miejsca, moich pasji. Pierwsze kliknięcia na komputerach Commodore, Atari.
 Potem aparat fotograficzny, wywoływanie zdjęć w ciemni. Oczywiście wycieczki z całą grupą należącą do PTTK. A dbałość o środowisko? No kto z Was, starych druhów, nie należał do Ligi Obrony Przyrody.
A wcześniej jeszcze kółko strzeleckie. Tak, tak strzelałam z krótkiego pistoletu (już nie pamiętam jaki) z sukcesami.
No tak, o czym ja chciałam. Aaach już wiem.
A poza tym wszystkim,  już od podstawówki brałam udział w konkursach recytatorskich, poezji i prozy, polskiej i rosyjskiej. Jednak w technikum narodziła się nowa miłość - TEATR.
Razem z naszą polonistką stworzyłyśmy kółko teatralne. I wzięliśmy na warsztat ukochanego Gałczyńskiego i jego "Teatrzyk Zielona Gęś". Same szyłyśmy sobie stroje, same wykonywałyśmy dekoracje.  I wtedy pierwszy miałam styczność z video. Kolega nas nagrał, a my, z rozdziawionymi buziami - patrzyłyśmy w ekran i czułyśmy się jak gwiazdy. Ba, byłyśmy w TV.

Nie miałam żadnych wątpliwości, jaki tekst wziąć na warsztat do wyzwania Art-Piaskownicy: GAŁCZYŃSKI!!!!!!  Wróciła radość tworzenia, wspomnienia, śmiech podczas czytania tekstów, łzy wzruszenia.
Ileż ja się namęczyłam z tym komiksem. Kilka wersji, naście poprawek, zanim uzyskałam taki efekt.
WERSJA 1
WERSJA 2
WERSJA 3
Wąż ze sznurówki, gałązki, malowanie plakatówkami z użyciem maski, wycinanie, klejenie, obróbka komputerowa.
I oczywiście najważniejsze "dymki" od Eko-Deco, sponsora nagrody. Dostałam trzy i wykorzystałam wszystkie, podmalowałam je akwarelami.  I kilka detali:





Ewa z jabłkiem na fragmencie 2,  wersji 3 - to fragment obrazu Tycjana z ok. 1550 roku "Adam i Ewa" -  scena grzechu pierworodnego. Olej na desce. Obraz znajduje się  w Museo Nacional del Prado w Madrycie.








15 komentarzy:

  1. Widziałam już w Art-Piaskownicy, komiks rewelacja! :) Fajnie było pooglądać te wszystkie szczegóły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję, no te szczególiki mnie "pochłonęły", a na pierwszy rzut oka ich nie widać.

      Usuń
  2. Kochana, dziękuję za Twoja obecność na moim blogu :). Piękne prace. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anusiu, jestem, choć czasem śladu nie zostawię. Ale nadrabiam zaległości w komentowaniu hurtem.

      Usuń
  3. Obraz podziwiałam na żywo. Piękny.
    Ale zachwycił mnie jeszcze Twój wąż. No cudny jest. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Magda, no wąż wymiata, sznurówki rządzą haha

      Usuń
  4. Super!:)Fajnie to wymyśliłaś:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny i bardzo oryginalny!!! Podziwiam Twoją pomysłowość!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gałczyńskiego kocham, a Zieloną Gęś szczególnie

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela