Nie pasował już do nowego wystroju pokoju. Został sam na placu boju, bo już dawno mam nową narzutę i poduszki KLIK. Nawet pomarańczowe doniczki zniknęły. A to za sprawą Agnieszki, która wykonała dla mnie szydełkową osłonkę.
O kim mowa?
O stoliku, który sam zrobił dla mnie mój syn.
Jejku on ma już prawie dwa lata - KLIK
Wyglądał pięknie. Ożywiał pokój, dodawał powera.
Jednak musiał się i on odmienić, bo ja tak mam, co chwila inne kolory, inne ustawienie, inne dodatki.
Mieszkanie ma żyć, a nie zarastać kurzem i nudą.
Więc mój stolik z półeczkami został podany metamorfozie.
Wiadomo - biel.
Obłożyłam białym papierem nawet książki na górnej półce, aby ujednolicić, uspokoić.
I powiem wam, że jest BOSKO - spokój, elegancja.Na jak długo? haha kto to wie.
O pufie ze szpuli po kablu pisałam TU
Metamorfoza stolika wpisuje się w mój kolejny miesiąc "12 projektów dla domu" u Asi.
Stolik przeobraziłaś pierwszorzędnie! Wygląda elegancko i dostojnie. Bardzo mi się podoba. I te urocze tulipanki...pięknie:)
OdpowiedzUsuńSuper metamorfoza!
OdpowiedzUsuńNa jak długo?? Eluś - do następnego razu po prostu! A póki co - pięknie!!''pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŁał! Co za przemiana! Nawet książki oprawiłaś na biało, godna podziwu konsekwencja :) Jak nie przepadam za bielą, tak u Ciebie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Kochana Siostro, ten kierunek u Ciebie podoba mi się wręcz szaleńczo, wygląda to lekko, romantycznie, delikatnie, dokładnie interpretuje Twoją osobę. ostre kolory mi się z Tobą kłóciły, teraz jest idealnie :)
OdpowiedzUsuńPółeczka w bieli wygląda elegancko i ożywczo. Cała aranżacja superaśna:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna aranżacja. Pięknie tej półeczce w bieli. :)
OdpowiedzUsuń"Mieszkanie ma żyć, a nie zarastać kurzem i nudą"........Powtarzałam podobne zdanie cyklicznie, raz w roku, potem co dwa lata.........a teraz to chyba już nawet sama zarastam kurzem i nudą. Doszłam do opcji "tak jest dobrze" i tak zostało. O nie, muszę coś działać. W bieli ten stolik wygląda dużo lepiej, delikatniej i pewnie lepiej się wpasowuje w otoczenie:)
OdpowiedzUsuńSuper stolik, w wersji odmienionej wygląda jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńLubie takie kolory.
OdpowiedzUsuńFajna ta osłonka
Ale inspirujesz moją głowę swoimi pomysłami :) Bardzo podoba mi się ta przemiana.
OdpowiedzUsuńFajna przemiana Elu:) Też lubię takie zmiany, działają na człowieka inspirująco. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo stylowa aranżacja Elu, zwłaszcza z tymi delikatnymi dodatkami.Ja jednak potrzebuję, zwłaszcza na wiosnę, mnóstwo koloru ;)
OdpowiedzUsuńStolik wygląda o niebo lepiej!:) A do pomieszczenia wniósł tyle świeżości! Super!:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny - ależ mi dziś dobrze, tyle miłych słów.
OdpowiedzUsuńNajbardziej się cieszę, że inspiruję was, o tak to fajna rzecz. I nawzajem.
Po drugie - sama nie lubię bieli w mieszkaniu. Bałam się jej, ale mój pokoik jest tak mały, że ta biel nadała mu przestrzeni, jasności (okno na północ i to jeszcze tuż przy drugiej ścianie). Teraz czuję tu jakąś moc i energię.
Bardo fajna zmiana, biel dodaje elegancji jest cudnie Elu :)
OdpowiedzUsuńSuper teraz wygląda:)
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana ;) Stolik nabrał świeżości i lekkości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, bardzo przepraszam, że dopiero teraz, ale serdecznie dziękuję za udział w zabawie z kolejnym pomysłem! Muszę nieco odkurzyć bloga, zaczynam od obejrzenia prac zgłoszonych do "12 projektów dla domu".
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na obłożenie książek białym papierem przy okazji metamorfozy stolika :)
Asia