To nic innego, jak nasze "Zrób to sam", czyli zrób wielkie ŁAŁ i to najlepiej z niczego. A postów z tym tagiem mam wiele i dumna jestem, że to sama, własnymi łapkami robiłam. I nie żaden tam upcykling, tylko nasz polski, kochany zosiek-samosiek, bo "potrzeba matką wynalazku" jest i basta!
Mówiłam Wam o tym znalezisku na fejsie. Oj jak ja się cieszyłam, że ją mam. I tak się cieszyłam, że jej zdjęć nie zrobiłam. Oj! Zaczęłam nerwowo przeszukiwać pendriva i mam jakieś jedno. Bidula nakryta serwetą, co by nie było widać, jaka brzydka. I jedno jakieś w sieci znalazłam, tyle, że moja nieco niższa od tej.
O kim mowa?
Szpula po przewodzie elektrycznym ze sklejki, wzmacniania w środku metalowymi rurkami. Więc można na niej nawet stać. Średnica 40 cm, wysoka na 22 cm.
Długo stała i czekała na przemianę.
Wiedziałam jedno. Potrzebuję takera i już nie będę nikogo prosić o pożyczenie, bo robię to nagminnie, aż wstyd. Więc go kupiłam. Porządny, metalowy. I zapas zszywek 10 mm. Uff.
Na powierzchni szpuli widoczne są metalowe zakończenia z rurek. Chciałam je ukryć, aby nie przebiły obicia i nie rysowały powierzchni. Nakleiłam więc po obu stronach dwie warstwy polaru.
Na powierzchni szpuli widoczne są metalowe zakończenia z rurek. Chciałam je ukryć, aby nie przebiły obicia i nie rysowały powierzchni. Nakleiłam więc po obu stronach dwie warstwy polaru.
Dopiero potem przystąpiłam do obijania szpuli. Użyłam do tego białej, miękkiej sztucznej skóry. Naciągnięcie skórki na wierzch z obu stron poszło sprawnie. Potem trzeba było wyciąć okręgi i zasłonić wewnętrzne strony, tak aby nie było widać sklejki i zszywek po takerze. Pomógł mi w tym klej uniwersalny polimerowy.
Dla lepszego efektu, ręcznie, naszyłam wąską koronkę, tak aby nie było widać łączeń.
Nie miałam pomysłu jak zakryć trzpień. Miało być z tego, co mam w domku. Rozejrzałam się po szufladach i wyjęłam białą gumkę szer. 12 mm. Owinęłam nią trzpień, który zaczął wyglądać jak pień palmy he he. Górę i dół trzpienia wykończyłam szeroką koronką. Na koniec kawałek szarego sznurka, dla akcentu kolorystycznego.
Ok szpula gotowa, czas na poduchę. Szukałam gąbki tapicerskiej grubej na 10 cm. Niestety nikt nie chciał mi sprzedać takiego małego kawałka. Więc wpadłam na pomysł, że sama sobie uszyję.
Po wielkiej pufie dla Madzi zostały mi kuleczki styropianowe. Wybrałam materiał w szarościach, bo biel i szary to teraz moje kolory. Żeby złamać motyw kwiatowy, poduszka wzdłuż ma tkaninę w paski, szaro-białe paski.
Całość prezentuje się super.
Szpula spełnia swoje zadanie. Jest siedziskiem, gdy muszę pracować przy laptopie.
Jest małym stolikiem na dwie kawy i ciastko, gdy wpadną znajomi.
Przepraszam za jakość zdjęć. Zrobiłam ich ze sto, wybrałam zaledwie kilka. W dzień nie mam kiedy zrobić, a wieczorem sami wiecie.
Mój pufo-stolik pięknie wpisuje się w projekt Asi:
"12 projektów do domu"
Tym sposobem mamy trzeci miesiąc roku, a ja mam trzeci projekt. Jest nieźle.
Fajna przemiana mega wielkiej szpuli:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetta
Usuńa "taker" nie ma też jakiejś swojskiej nazwy?
OdpowiedzUsuńprzemiana wspaniała!
a ma taką zszywacz tapicerski, Dziękuję Magda
UsuńSuper dwa w jednym!!! Siedzisko sliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu
UsuńWciąż coś do swojej chatki robisz, gdzie ty to wszystko mieścisz !
OdpowiedzUsuńBasiu no wciąż coś, ale tylko to, co potrzebne. Nie zaśmiecam tego maleństwa M1. Wiele rzeczy zmienia właściciela.
UsuńPowstał wspaniały mebel! Podziwiam Twoje pomysły:)
OdpowiedzUsuńDanusiu pomysły rodzą się z potrzeby. Dziękuję Ci bardzo
Usuńbardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jagna
UsuńSuper pomysł i świetne wykonanie. Uwielbiam takie funkcjonalne metamorfozy. Pozdrowienia ślę Elu serdeczne :)
OdpowiedzUsuńKasiuniu pozdrowienia odsyłam serdeczne Dziękuję za miłe słowa
UsuńNormalnie genialne, wspaniale wygląda. No to teraz muszę koniecznie wpaść na kawę i zobaczyć na żywo.
OdpowiedzUsuńKoniecznie Luna, na żywo o niebo lepiej.
Usuńno wielkie WOW Kobieto! cudnie - gratuluję pomysłu i wykonania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za te wow i całą resztę
UsuńGenialna przemiana!!! Śliczny i funkcjonalny mebelek powstał i to dwa w jednym:) Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńKinia - jak malo miejsca to trzeba sobie jakoś radzić. Dziękuję ;)
UsuńWow, no świetny pomysł, wręcz genialny! :)
OdpowiedzUsuńAniu Ty to umiesz mi skrzydeł dodać - dzięki
UsuńRarytas Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda teraz ta szpula i jest super przydatna:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Uwielbiam takie cudowne przemiany!!! Elu stworzyłaś świetny i niepowtarzalny mebel. Super!!!
OdpowiedzUsuńChylę czoła. Elu, jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńElu, taka szpula to świetne znalezisko - pozazdrościć. Ile z nią można zrobić!
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny projekt,
Asia