Zabrakło mi tamborków na hafty, ale Beatka może mnie poratuje. Spotkanie przy kawce mamy umówione na sobotę. YUPI!!!
Mam dwa tamborki, a jeszcze dwa muszę mieć, aby wszystkie cztery robótki szły miarowo i w terminie.
A szycie też nie stoi i nie leży..
Maszyna turkocze aż miło, a ja nie wiem, co Wam pokazać, czym się pochwalić, bo tyle tego jest. Elko, Ty chwalipięto... już.... już spokój.
Więc dziś to, co już poszło w świat....
A rozeszły się jak ciepłe bułeczki z najlepszej piekarni, co mnie bardzo cieszy.
Więc osiądźcie wygodnie - włączam projektor ze zdjęciami.
KOSMETYCZKI - w czerwieni, w szarości i w różach.
Chyba idealne na prezent walentynkowy?
Jeśli komuś się podobają można się uśmiechnąć :-)
uszyjemy nowe.
Mam jeszcze do pokazania "uszytki" z tamtego roku, spódnice, pufy... Ech... zamęczę Was.
Na dzisiaj to wystarczy.
jak zawsze wspaniałe Elu
OdpowiedzUsuńdziękuję kochane jesteście
UsuńŚwietne. Zachwycam się każdą, bo są naprawdę piękne. Pozdrawiam serdecznie i czekam na resztę uszytek :)
OdpowiedzUsuńUrocze. Nie dziwię się, że rozeszły się jak świeże bułeczki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje chwościki
Wszystkie cudowne aż trudno wybrać najpiekniejszą bo wszystkie cudowne :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie małe kosmetyczki, od koloru do wyboru :)
OdpowiedzUsuńTa szara jest cudna ale i czerwona niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńI na blogu posprzątane :)
pozdrawiam
Emilko oj sprzątałam....dziękuję
UsuńTe czerwona to moja faworytka, chociaż ta w kwiatki....e, co tam każda śliczniutka! Pozdrówka ślę!
OdpowiedzUsuńElu, zamęczaj zdjęciami :)))) Kosmetyczki piękne, zwłaszcza ta w róże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Czy ty masz czas na etatową pracę!
OdpowiedzUsuńBasiu, Oczywiście każdego dnia od 7-15, i na pracę w Ognisku Wychowawczym ,i na gotowanie pranie....... haha dobra organizacja pracy i nie oglądanie TV
UsuńNika z poprzedniego komentarza to ja, grazka. Poleciało z konta córki.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że znikają w ekspresowym tempie, takich cudnych nie kupi się w sklepie :)
OdpowiedzUsuńEluniu, jeszcze raz dziękuję, bo dzięki Tobie odkopałam właściwy login do komentowania.
OdpowiedzUsuń