"Śmiej się wśród ludzi,
płacz tylko w ukryciu"
Potem zakochana w poezji,
powtarzałam sobie słowa Wisławy Szymborskiej:
"Znam ludzi, którym w sercach zgasło,
lecz mówią: ciepło nam i jasno,
i bardzo kłamią, gdy się śmieją.
Wiem jak ułożyć rysy twarzy,
by smutku nikt nie zauważył."
To wiersz pt. "Do zakochanej nieszczęśliwie."
Zaczęłam wtedy sama pisać wiersze.
Szkoła średnia to już był odjazd.
Kółko polonistyczne, kółko teatralne.
Fotografia, komputery.
Piękny czas.
Do dziś pamiętam mój pierwszy wiersz,
hmmmm raczej miniaturę,
bo chciałam tak, jak pisała Maria (Pawlikowska-Jasnorzewska):
krótko, z zaskakującym zakończeniem.
Wierszy wciąż przybywa,
chociaż to proces "całożyciowy".
Czasem od razu kilka, potem kilka lat nic.
Przymierzam się do zrobienia albumu na nie,
bo kto wydałby takie bazgroły.
Ok, dziś mój ukochany, pierwszy:
Na jednej z gwiazd,
ot, choćby na tamtej,
zbudujemy dom
z marzeń.
i proszę nie kopiować, bo uduszę :))))
Dziś układam rysy twarzy tak,
by smutku nikt nie zauważył,
bo kolejna zmiana w życiu.
Ważna i trudna, nieunikniona.
I strach,
bo kto zechce do pracy pracownika,
kobietę po 50-tce?
Bez znajomości języka obcego,
bez prawa jazy,
bez parcia na szkło,
wzbraniającą się przed wyścigiem szczurów?
Uczciwą, wrażliwą, pełną pomysłów, pasji, marzeń.
Z ustabilizowaną życiową psychiką.
No kto????
Bez znajomości języka obcego,
bez prawa jazy,
bez parcia na szkło,
wzbraniającą się przed wyścigiem szczurów?
Uczciwą, wrażliwą, pełną pomysłów, pasji, marzeń.
Z ustabilizowaną życiową psychiką.
No kto????
Miałam w życiu okres pisania wierszy, chociaż sama ich nie cierpię czytać. Ja nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńNie musisz wiedzieć, nie i już. Tak jak z potrawami, albo je lubimy i smakują, albo nie, i nawet ich nie próbujemy.
UsuńEluniu, pokrewna duszyczko - przytulam :) :) :)
OdpowiedzUsuńbuzialki Aguś, uśmiechy ślę
UsuńOj czas liceum to był fajny okres-u mnie też było pisanie wierszy,fascynacja poezją .
OdpowiedzUsuńKochana,mam nadzieję,że wszystko dobrze się ułoży!!!
Trzymam mocno kciuki!!!
Najpiękniejszy okres, prawda.
UsuńDzięki kochana, że jesteś
Właśnie, czemu nie wydasz Twoich wierszy? piszesz je już długo i po co ? do szuflady?
OdpowiedzUsuńDoczytałam się o pracy? a co zwolnili Cię?
Urszulko, bo mnie na wydanie ich nie stać, po prostu. A wydawnictwo nie wyda na swój koszt zbyt niskiej jakości dzieł. Taka prawda i trzeba się z tym pogodzić. A w szufladzie im dobrze, często je wietrzę. hihi
Usuńpiszę, bo lubię, bo mnie to odpręża, tak jak wiele rzeczy robię do szuflady lub segregatora: kartki, hafty.
Nie zwolnili, ale pracy nie będzie.