MENU

10 stycznia 2019

Niby takie nic - rękawy w marynarce


No właśnie,
niby takie nic.
Co to skrócić rękaw?! 
Pestka.
A właśnie, że nie.

Rękaw w marynarce męskiej,
to taki test na cierpliwość i dokładność.
Tym razem, nauczona doświadczeniem,
zanim jeszcze cokolwiek zaczęłam,
pomogłam sobie fastrygą.
Najważniejszy jest ten róg!,
czyli miejsce, w którym mamy zetknięcie linii szwa
 z dziurkami, a podwinięciem.
Tam idealnie trzeba zrobić narożnik pod katem 45 st.
To już moja trzecia marynarka,
ale zdecydowanie linie pomocnicze przyspieszyły tempo prac.
Zajęło mi to 6 godzin!
Ależ sprint, ślimak by mnie przegonił he he
Wolę wolniej, a dokładniej - trudno.

Kurcze mam tylko te trzy fotki.
Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia narożnika od wewnątrz.
No cóż. Może kiedyś tam.
Tu już skrócony rękaw.
Zmniejszyłam ilość guzików,
bo jak widzicie linia podwinięcia przebiega blisko ostatniej dziurki..
Każda marynarka szyta jest inaczej,
każdą pracę przy niej trzeba traktować indywidualnie.
Czasem aż zgrzytam zębami, bo nie idzie jak trzeba.
Ale to moje nerwy i stres.

Praca z  października

12 komentarzy:

  1. Elu zrobiłaś to po mistrzowsku, podziwiam za cierpliwość i umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ela jesteś Wielka, jeżeli takie rzeczy robisz perfekcyjnie.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś zdolna,wiadomo że przeróbki to najgorsze rzeczy ale czasami trzeba je zrobić.Dokładna praca,brawo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć,
    Niby męska garderoba taka prosta do użycia, a marynarka to czysta magia :)
    Ślicznie wyszło, mam nadzieję, że nowy właściciel jest zadowolony :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam się na tym zupełnie, ale wierzę, że to niełatwa sprawa. Wybrnęłaś jak zwykle po mistrzowsku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam laseczki moje kochane.... hihi ;))
    szczerze mówiąc - Nie cierpię tego robić, wręcz nienawidzę.
    Ale to był mój prezent hihi ślubny dla tej pary od jesiennej ślubnej kartki
    Sąsiedzka pomoc

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże jak ja nienawidzę skracania i przeróbek :D Hihi jestem tak leniwa, że daję je zwykle mamie

    OdpowiedzUsuń
  8. Elu - wyszło mistrzowsko!!! Ja też bardzo nie lubię robić poprawek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. kochane dziewczyny - dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. spotkałam się niedawno właśnie z koniecznością zrobienia takiej "niewielkiej przeróbki" i doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie nic! Świetnie Ci poszło! Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela