Wprowadziłam się do tego mieszkanka pięć lat temu.
Trafiłam na przecudowną kobietę,
od której je wynajmuję.
Traktuję to M1 jak moje własne.
Kocham je, dopieszczam, dbam o nie.
Wiele już zrobiłam, odnowiłam.
Tak po mojemu, żeby nam się dobrze mieszkało.
Ta meblościanka, z PRL-u jakoś kuła mnie w oczy.
Szczególnie, gdy już cały mój pokoik przeszedł metamorfozę.
Biel, szarości, czerń.
Sprawdza się tu, bo pomieszczenie małe, z oknem na zachód.
Jasno nie było.
Poszaleć można z dodatkami kolorowymi,
które łatwo można zmieniać.
Chciałam pomalować ten mebelek na biało,
ale bałam się.
Jednak, gdy w sklepie zobaczyłam tę okleinę w napisy,
spontanicznie zadziałałam.
I oto mam.
Meblościanka prawie jak ze szwedzkiego salonu.
hehe
Jeszcze nie dokończona,
ale ja już szczęśliwa.
Nie malowałam wszystkiego.
Fronty na biało oraz wąskie krawędzie bocznych ścianek na czarno.
Reszta pozostała bez zmian.
Koszt odnowy ok. 50 zł.
Teraz ogarnąć pudelka wszelkiego rodzaju,
aby całość prezentowała się salonowo.
No i super Ci to wyszło Elu. Zupełnie inny mebelek. Najważniejsze, to się odważyć. Ja już przerabiałam dość sporo mebli, ale pamiętam, że jak wzięłam się za to pierwszy raz, to trochę się bałam, czy nie będzie gorzej...Uściski:)
OdpowiedzUsuńBrawo Elu!!! Za odwagę i za efekt końcowy!!!
OdpowiedzUsuńJa jakoś nadal boję się tknąć farbą mebli ;p
Fajna metamorfoza i zdecydowanie na lepsze! Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza!!! Powstał zupełnie inny, nowy mebel! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszło. Okleina rewelacyjny pomysł 😀
OdpowiedzUsuńOkleina nadała mu styl. Świetnie wygląda z pewnością o wiele lżej. Pewnie i jaśniej się zrobiło
OdpowiedzUsuńcześć moje kochane dziewczyny. Oj tak, zrobiło się lekko, nowocześnie, jaśniej. Może uda mi się uchwycić całość, chociaż przy tym metrażu hehe to trudne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam prześlicznie za te wsparcie
Ale z Ciebie kombinator.Super wykombinowałaś,zupełnie inny mebelek.
OdpowiedzUsuńEluś efekt jest rewelacyjny, no po prostu fantastycznie i tak nowoczesnie teraz, w Tobie jest moc :)
OdpowiedzUsuńElu mebelki wyszły ekstra. Ja po świętach maluje krzesła i juz drże ze strachu:))Wielkanocne serdeczności, miłości i radości życzy Bea:)
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana Elu!
OdpowiedzUsuń