MENU

30 sierpnia 2018

O matko, założyłam bloga


To był: poniedziałek, 30 sierpnia 2010 r.
Tytuł brzmiał: Początki są trudne.
A pierwsze zdanie, jakie napisałam to: 
"O matko, założyłam bloga."

Blog był na blox-ie i nazywał się "Mój cały świat" 
I wiecie co: tam był!!!! mój cały świat: 
gotowanie, praca, studia, pasja, rodzina i pomaganie.

A potem mój świat rozsypał się na miliony łez.
Aby przerwać, nie podać się, stworzyłam mój azyl: 
"Za szczelną ścianą".

Tam krok po kroku, 
sama dla siebie pisałam,
co muszę zrobić, jaki kolejny krok wykonać,
aby przetrwać i móc dalej kochać i cieszyć się życiem.
Każdego dnia rano, czytałam poprzedni wpis, 
i sprawdzałam, czy zadanie wykonałam.
Krok po kroku, zaciskając zęby i wyjąc w nocy do poduszki
odbudowywałam wiarę w siebie i w innych.

Poznałam mnóstwo osób, które były przy mnie,
wpierały nie tylko dobrym słowem,
ale i obiadem, pomocą w urządzeniu nowego,
w sprzątaniu, w przeprowadzce.
Ocierały łzy, koiły ból,
ale i motywowały do walki.

I tak powolutku powstał ten blog.
Blog od nowa.
Blog radości.
Okrojony już raczej tylko do pasji szycia, haftowania, 
a ostatnio scrapbookingu i kręcenia filmików.

Nie ma już tu pokazywania wolontariatu,
nie ma pokazywania życia rodzinnego.
To jest tylko moje.
Opowiem Wam historię.
Historię, którą usłyszałam na pewnym szkoleniu 
z bezpieczeństwa w sieci,
milion lat temu,
gdy pracowałam z dziećmi i młodzieżą.

Weźcie to sobie do serca, 
bo nie wiemy, kto jest po drugiej stronie monitora.
Stała tak,
prawie na środku skrzyżowania.
 Stała w obcym mieście.
W ręku trzymała rodzinny album,
pełen zdjęć.
Zdjęcia babi i dziadka,
rodziców z czasów młodości.
Zdjęcia ze szkoły, z balu maturalnego.
Ze ślubu swojego i brata.
Były też zdjęcia jej dzieci.

Stała tak otwierając kolejne kartki albumu
i wyciągając kolejne zdjęcie.

Oddawała je przypadkowym osobom,
które zatrzymały się z ciekawości.

Zdjęcie córki w kąpieli wziął
jakiś pan w średnim wieku z brzuszkiem.

Zdjęcie ze ślubu
zabrała lekko podpita pani.

Taksówkarz dostał zdjęcie z wakacji.

Rowerzysta - zdjęcia rodziców.

Za każdym przewróceniem
kolejnej kartki w albumie,
otwierały się wspomnienia
i ubywało zdjęć.

W końcu rozdała wszystko.
Nie zostało jej już nic.
Jej życie, świat,
 powędrowało  do obcych osób, 
które nie mają tych wspomnień.
Ostatnie słowo na szkoleniu brzmiało:

Udostępniasz swoje zdjęcia w sieci,
jak ta kobieta na skrzyżowaniu.
Jak je wykorzystają inni?
Nie masz bladego pojęcia.
To jest Twój wybór,
ale czy słuszny?
Przytulam Was z serca.

Dziękuję za wszystko,
za te cudowne 8 lat razem
i proszę o jeszcze:
bądźcie tu ze mną.


Zdjęcia pochodzą z: https://pixabay.com

30 komentarzy:

  1. Dawno nie ruszyłaś mnie tak jak dziś. Wiem ile sił wykazałaś i zastanawiam się czy ja dałabym radę. Pewnie z pomocą dobrych dusz... Co do tekstu o zdjęciach, wszystko trzeba robić z głową. Ale sporo racji jest w tym, że nie wiemy co inni zrobią z moim zdjęciem. Dla tego nigdy nie udostępniłabym zdjęć dzieci w jakiś intymnych sytuacjach. Po co prowokować. Z resztą w ogóle chyba bym nie pokazywał dzieci samych, co innego razem z nami, na zdjęciu rodzinnym, ale ja nie pokazuję takich zdjęć. Jedynie koty. Ale nikt mi nie wykorzysta zdjęcia kota. Chyba, świat zaskakuje co rusz. A z ryzykiem kradzieży mojej pracy intelektualnej się pogodziłam. Są na to paragrafy i sprytni prawnicy.
    Trzymaj się kobieto i nie dawaj. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luna, ja właśnie o publikowaniu zdjęć rodzinnych, nie innych. Tego dotyczyło szkolenie. To powinny być nasze intymne chwile, które wywołują śmiech, radość, a czasem ból i łzy.
      Nie chciałabym stać, jak ta kobieta....
      przytulaski i dziękuję Ci....

      Usuń
    2. Ale wiesz, może ja jestem jeszcze jakaś optymistyczniejsza ale jest różnica w dawaniu jedynych odbitek a pokazywaniu kopii. To że pokazuję zdjęcie Ciapka po operacji, nie okrada mnie z emocji które czułam. Nadal mam te zdjęcia mimo, że zobaczyło je setki osób w sieci. Może to kwestia skrótu ale nie przekonuje mnie ten przykład. Ja tych chwil nie oddaję, ja je pokazuję jak obrazy w galerii. Fakt, nie są już moje intymne, ale to kwestia tego co chcę zachować tylko dla siebie i najbliższych, a czym chcę się podzielić. Wszystko rozbija się o równowagę, zdrowy rozsądek i własne wyczucie.

      Usuń
  2. Jestem od początku z Tobą !!!
    Jesteś twardą,a równocześnie miłą, sympatyczną i otwarta na innych osobą.
    Nie zmieniaj się.
    Serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Basiu i bardzo Ci za to dziękuję
      Wiesz chyba się już zmieniłam.
      Nie da się inaczej, i chyba dobrze.
      teraz mam czas na samotność, bo jest mi z tym bardzo dobrze
      czasem trzeba wyciszyć się, usunąć w cień, aby nie zwariować

      Usuń
  3. Z tymi zdjęciami to w samo sedno - a ostatnio na fb czy instagramie znajomi ciągle wrzucają zdjęcia dzieci (i najczęściej mają profile publiczne, czyli każdy może je zobaczyć). Nie rozumiem tego, podobnie jak tych naklejek z imieniem dziecka na samochodach - moim zdaniem lepiej nie kusić losu w tak ważnych kwestiach...
    8 blogowych lat to już kawał historii, gratulacje :) Ja oczywiście będę nadal i nigdzie się nie wybieram, bo tworzysz fajne miejsce ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, nawet nie wiesz jak chciałabym cię spotkać w realu, usiąść z kubkiem kawy na trawie, i rozmawiać, rozmawiać
      Cieszę się, że to moje miejsce jest też i Twoim

      Usuń
  4. Elus-za bardzo sie nie zmieniaj bo sekret tkwi w Tobie.Twórz, działaj i bądźmy w kontakcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu zmiany sà konieczne
      Hehe ten sekret musisz mi zdradzić koniecznie
      A kontakt na pewno zostanie 🙂

      Usuń
  5. Gratuluję tak wspaniałej rocznicy i życzę z całego serca jeszcze wielu samych radosnych i twórczych lat blogowania:) Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę kolejnych latek. Ale już tylko szczęśliwych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko innych na pewno nie będzie już ja się o to postaram hihi

      Usuń
  7. Spory kawałek czasu, gratuluję. Wszyscy przechodzimy złe chwile, choć jest ciężko, to jednak nic nie trwa wiecznie. Jedyne moje zdjęcia w sieci, to te z awatarków, innych nie wrzucam i bardzo się dziwię, tym życiem "na pokaz". Co robię, gdzie byłam, z mężem, czy przyjacielem, dzieci w kąpieli, dzieci na plaży, moje mieszkanie, mój samochód itd.itp. Po co to?, czy to podnosi naszą wartość, czy chodzi o same pochwały?.......ech. Trzymaj się Elu i nie przestawaj tworzyć i pisać i dzielić się tym z nami. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wando, jak dobrze zrozumiałaś mój post, bardzo dobrze. Cieszę się że ty też masz takie odczucia i Dziwisz się dokąd ten świat zmierza. Dziękuję za życzenia dziękuję że jesteś buziaczki śle Ela

      Usuń
  8. kawał życia Kochana Babo! i mój cień tuż, tuż.. wspieram Cię dobrymi myślami... cały ten czas :)
    ściskam moooocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana,pamietam doskonale poprzedni blog,teraz masz nowy już 8 lat jak ten czas leci,pisz dalej i bądż Elunią,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czas leci Urszulko, a my wciąż piękne i młode hehe pozdrawiam

      Usuń
  10. 8 lat to szmat czasu. Ja bloguje od 2009 kiedy planowalam slub.
    Zdjecia publikuje,ale nie jest ich masa. Trzeba byc ostroznym tak jak mowisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteś weteranką w blogowaniu Minia
      Tak, trzeba być ostrożnym zwłaszcza przy publikacji rodzinnych zdjęć

      Usuń
  11. Kawał czasu minął. Cieszę się, że nadal jesteś - migasz to tu to tam (wyszło jak u G. Turnaua).
    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violuś migam jak światła odblaskowe hehe ja tez się cieszę, że jesteś :))

      Usuń
  12. Eluś, tak rzadko ostatnio komentuję cokolwiek... Ale jestem, odwiedzam Cię i wciąż podziwiam :) Życzę kolejnych wielu lat blogowania, ale przede wszystkim duuużo zdrówka i szczęścia, bo na nie bardzo zasługujesz. Ściskam bardzo mocno, silna Ty Kobieto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu dziękuję za rozmowy telefoniczne i wsparcie i za to, że jesteś

      Usuń
  13. Gratuluję Kochana tylu latek blogowania:) A kolejne niech będą już tylko dobre! Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. 8 lat to szmat czasu, zycze kolejnych tworczych chwil :)

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela