Marzec nie był miesiącem dopieszczającym mnie, raczej odwrotnie, a końcówka, po prostu dała po kościach. Byłam u fryzjera, ale fotki brak. Jak widzicie nie zawsze udaje nam się spełnić marzenie o egoizmie.
Jednak coś tam się działo, bo np. jak co miesiąc spotkanie w kole haftu i nauka, tym razem arabeski, czyli koronki rumuńskiej. Mam nadzieję, że kiedyś czas pozwoli mi do niej usiąść. A ci, co chcą sprawdzić i spróbować swoich sił w tej technice, odsyłam na stronę: Manualni.pl - znajdzieci pod tym linkiem kurs z postawy arabeski - robienie sznureczka.
Fotek nie zabraknie, bo zadbałam o duszę i zmysły.
Wystawa malarstwa wrocławianina Kazimierza Jasińskiego-Szeli w Klubie Muzyki i Literatury przy pl. Kościuszki we Wrocławiu. Wystawa czynna do 18 kwietnia. Wstęp wolny.
jakość zdjęć - na tyle, na ile pozwoliły warunki
A wystawa zorganizowana z okazji 80-tych urodzin artysty.
Górny: Poniedziałek we Frampolu, 85x45 cm (Frampol - miejsce urodzenia malarza) |
Na Targowej, 50x40 cm |
Roztoczańska chałupa, 50x40 cm |
W egoistycznej zabawie ubywa Was, ale rozumiem to doskonale, no cóż samo życie, jednak wciąż będę Was namawiać, nawet z opóźnieniem.
Ladne obrazy, takie bardzo swojskie, lekko sie je odbiera..szkoda ze mam daleko..kocham sztuke a moim malarzem byl i bezsprzecznie pozostanie Fragonard Jean Honore.Jego obrazy sa pelne swietla, a ja nazywam je widne,swietliste.Pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńMialo byc "swiatla"
OdpowiedzUsuńnieee, no to ja musze dołączyć. tylko nie wiem jak :P
OdpowiedzUsuńKoronki rumuńskiej jeszcze nie próbowałam!
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie wykruszyłam :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy, faktycznie takie "swojskie".
OdpowiedzUsuńJa na początku jeszcze się łudziłam, że dołączę do zabawy... ale z miesiąca na miesiąc jest chyba coraz gorzej ;)
Piękne obrazy :-) Dużo siły życzę i przesyłam moc pozytywnej energii Elu :-)
OdpowiedzUsuńNawet trochę przyjemności cieszy :).
OdpowiedzUsuńFajna wystawa. Spodobał mi się obraz z chatą :).