Jak wiecie ja od kotów z daleka, bo mam na ich sierść bardzo silną alergię, ale te koty bardzo polubiłam.
Koty czarno-białe w wersji dziennej i nocnej.
Z pluszowego materiału.
Czy spodobają się nowej właścicielce, to dopiero się okaże.
Jeszcze nie skończone, trzeba zszyć dolne dziury.
Wolno mi idą robótki, niestety choroba chce mnie zmiażdżyć, ale nie poddaję się.
Wersja na dzień:
Wersja na noc:
A tu dla porównania oryginalne poduszki, które miały mi służyć za wzór.
Poduchy robią świetne wrażenie, koty jak nic i to milutkie koty, oj częste będzie tulenie do takich poduch! Pozdrawiam ciepło i udanego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńMasz wprawe w szyciu poduchy piękne
OdpowiedzUsuńno fajniejsze niż oryginały!!!!
OdpowiedzUsuńEluś nie daj się chorobie - cały czas myślę o Tobie!!
przytulam...
Czaderskie poduchy :)
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne, kocham wszystko co z kotami związane i starsznie mi się te poduchy podobają.
OdpowiedzUsuń