Już nie można nikomu nic powiedzieć,
żadnej krytyki, bo zaraz hejt.
Przesadzamy jak ze wszystkim.
Wchodzę do tramwaju - zombi.....
wszyscy wpatrzeni w telefony.
Przechodzę przez ulicę,
a oni tak idą jak osły wpatrzeni w ekran,
bo co...bo mózgi wyżarte?
Siedzę w kolejce do rejestracji -
kobiety w dość podeszłym wieku wrzeszczą na trzecią,
bo ta się spóźniła do lekarza,
nie zdążyła, z pracy jechała.
Nie wpuszczą jej i już.
Kurcze, przecież jakby zdążyła,
i tak weszła by przed nimi.
Wystawiłam w internecie część moich rzeczy uszytych.
I od razu milion wiadomości,
żebym to na dziecko chore przekazała,
bo bieda, bo choroba.
A może ja też,
nie mam co do garka włożyć proszę państwa.
No może jakieś zapytanie,
pełna informacja,
namiar na fundację.
Nie!
Od razu daj.
Zaczynamy się zachowywać jak ...
no właśnie jak....
Bo nie jak zwierzęta, one myślą, czują,
zabijają, żeby przeżyć.
Chcemy więcej, ale żeby się nie narobić.
Chcemy sławy, ale żeby nas nie śledzili,
nie krytykowali.
nie krytykowali.
Chcemy zaistnieć, pokazać się.
Oceniamy, bez poznania.
Krytykujemy, obgadujemy.
Oceniamy, bez poznania.
Krytykujemy, obgadujemy.
Słyszeliście, że ludzie robią sobie zdjęcia,
przez deskę klozetową,
która imituje okno w samolocie?
Ustawiają ją np. na ekran telewizora.
Tak pokazują światu, że mają kasę,
że zwiedzają świat,
że oni mają, a ty...może nie.
Ja pierdolę - szok
sorki
Instagram - fejsbuk - jutubek.
Ile tam prawdy, a ile iluzji?
Ile czasu tracimy na "pokazanie się"?
Czy ja tego chcę?!!!!!!!
Przepraszam was za ten wpis,
ale dziś już nie dałam rady.
Musiałam to z siebie wyrzucić,
bo mózg by mi eksplodował.
A szkoda mi go.
Ja - kobieta po 50-tce.
Malująca się od wielkiego święta.
Niska, z oponką na brzuchu.
Z mnóstwem zmarszczek.
Z wielkimi brakami w wiedzy.
Nie umiem żadnego języka.
Nie potrafię jeździć autem.
Nie byłam nigdzie za granicą,
ba, nawet w Polsce mało zwiedziłam.
Kocham siebie za to jaka jestem.
Potrafię przyjąć krytykę na klatę, bo..
sama dla siebie jestem największym sędzią.
Równowaga!
Równowaga!
"Równowaga daje mi złapać kontrast
Pomiędzy dobrem a złem, między piekłem a niebem.
Równowaga pomaga mi sprostać
Temu, co psuje mój sen, zabiera tlen."
Sama prawda w tym, co napisałaś Elu. Niedługo ludzie nie będą potrafili z sobą rozmawiać, bo żyją w wirtualnym świecie, z nosami w ekranach. Przykro patrzy się na dzieci i młodzież idące z telefonem w ręce, a ile osób w przychodniach i autobusach wyciąga telefony. Pół biedy jeśli śledzą wiadomości, ale najgorzej jak grają w gry. Brawo Elu za odwagę. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńTo nie odwaga Madziu - to szczerość
UsuńTo smutek, że nie potrzebny nam do zagłady "obcy", bo sami dla siebie takimi się stajemy
Jak człowiek pusty w środku to szuka na zewnątrz. Napisałaś samą prawdę i uwielbiam Cię za to. Ale szkoda spalać się z tym, przejmować, taka kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Spalać się nie pozwolę Hihi
UsuńAle czasem mięsem rzucę
O kurczę - no "zabiłaś" mnie tą deską sedesową, o tym jeszcze nie słyszałam :)))
OdpowiedzUsuńW ogóle, sądzę, że w tych social mediach jest zdecydowanie więcej iluzji niż prawdy, ludzie przekazują przefiltrowane informacje, wyreżyserowane życie... mało kto jest w stanie przyznać się, że też ma gorsze dni, jak każdy z nas.
Super jest to, że wiesz kim jesteś i, tak jak napisałaś, kochasz siebie - ten etap niestety wciąż przede mną ;)
W sieci pełno takich zdjęć i filmów
UsuńOd deski. od butelek po płynie do płukania tkanin.
Ważne są lajki
Bez tego nie da się żyć
Barwne życie. A w realu samotność
Miałam Pisać o krytyce a .....
OdpowiedzUsuńech szybciej piszę niż myślę..
Za dużo gadam
I wyszło bez sensu
Trudno
Jak zawsze zresztą
Niestety,to prawda,świat dzisiaj dziczeje, być sobą to najważniejsze,trzymaj tak dalej,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko to co napisałaś to prawda, niestety. Ja tego nie mogę pojąć, więc nie odpowiem Ci dlaczego tak się dzieje. Coraz więcej fałszu, obłudy, snobizmu........a coraz mniej prawdy. Czasem się zastanawiam, czy to ja się tak paskudnie starzeję i inaczej na to wszystko patrzę, czy też kierunek zmian jakby nie w tę stronę......ech. Ważne, żebyśmy się sami w tym nie pogubili, i pozostali sobą....Szkoda naszego zdrowia na próby rozgryzienia tego dlaczego tak się dzieje. Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod ta wypowiedzia. Gdzie sie podzialy czasy w ktorych przychodzilo sie w gosci bez zapowiedzenia, gdzie ludzie nie mieli nic materialnego,a byli bardziej szczesliwi...
UsuńEch Eluś ja się całkowicie zgadzam z tym co napisałaś, wszędzie pełno krytyki, z ludzi wychodzą jakieś zwierzęce zachowania, wczoraj w sklepie widziałam jak starszy pan drugiemu starszemu panu koszykiem w plecy wjechał z całej siły krzyk, ochroniarz leciał na ratunek, nawet nie chciało mi się wiedzieć dlaczego tak się stało. Ale mnie rozwaliłaś tym zdjęciem z deska klozetową. Pozdrawia gorąco kobietka po 50, babcia, z oponą na brzuchu i zmarszczkami, brakiem prawa jazdy i marzeniami na zwiedzanie Polski na emeryturze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co napisałaś.Ludzie w dzisiejszym świecie poszaleli i żyją tylko w wirtualnym świecie. Nic ani nikt się u nich nie liczy.Nie mają zainteresowań tylko puste głowy wpatrzone w ekrany telefonów czy komputerów.
OdpowiedzUsuńPoruszył mnie Twój wpis. Jedyne wyjście to umieć oddzielić rzeczywistość od fikcji. my - starsi jeszcze posiadamy te umiejętność, natomiast nasze dzieci i wnuki... raczej nie...
OdpowiedzUsuńSama prawda. Niestety. Aż przykro się patrzy na te Dzieci zgarbione wpatrzone w ekrany. Wychodzą na podwórko i siedzą na ławce gapią się w telefony. Czasami się zastanawiam w którą stronę to wszystko zmierza.
OdpowiedzUsuńLudzie są teraz pełni zawiści, zazdrości o te lajki, o obserwatorów. Nie masz fb? Nie żyjesz . Nawet jak coś robią to na pokaz. Te zdjęcia gdzie wszyscy są piękni, wymalowani uśmiechnięci, idealni ... ach jo... smutne to, bardzo smutne.
Cześć,
OdpowiedzUsuńDlatego nie mam social mediów, a wolny czas spędzam albo z rodziną albo z przyjaciółmi albo z maszyną do szycia. Ten świat jest tak dziwny, że nie ma sensu się w niego zagłębiać.
Super wpis! Odrobina normalności w tym internecie :)
Pozdrawiam,
Kasia
OJ Elu! Trafiłaś w sedno sprawy. Ja kobieta po 50, zgadzam się z Tobą. Stwierdzam, Ze jest to przykre i nie mogę się z tym pogodzić 😢
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziwny świat, ale ten świat to tworzymy My....trzeba zacząć od siebie, dzieci, wnuków, przyjaciół.....a nieodpowiedniego zachowania kwitować stwierdzeniem - mnie to nie dotyczy, nie moja sprawa, wnuki mają rodziców, itp, zazdrość była i jest zdrowa zazdrość rozwija człowieka, zmusza do pracy, nowych pomysłów, rozwija....gorzej jak zazdrość zamienia się w zawiść to jest niestety złe....ściskam Elu mocno i zastanawiam się skąd czerpiesz tak mądre przemyślenia.......
OdpowiedzUsuńElu, bez makijażu wyglądasz pięknie - Twój promienny uśmiech wystarczy. Masz rację co do tych wynalazków technologicznych - wszystko w nadmiarze i wykorzystywane bez rozsądku szkodzi.
OdpowiedzUsuńJak dobrze wiedzieć, że nie jestem osamotniona w tym myśleniu,
OdpowiedzUsuńŻe są takie dusze jak Wy, które czują, że ten świat biegnie w złą stronę.
Być może kiedyś obudzimy się w nim na nowo, być może ujrzymy inny lepszy świat
OBY!!!!!!!!!!
no i nic dodać nic ująć Kochana Elu - jak to zawsze u Ciebie :) Podpisuję się! Obiema!!
OdpowiedzUsuń