MENU

28 lutego 2019

Tajemnicze haftowanie

Powoli.  W bólach.  W trudzie.
Powstaje projekt.
Oj, to już z dwa lata.
Najpierw nabierał mocy,
a raczej rodziła się w bólach jego wizja.

Oczyściłam i zabezpieczyłam drewno.
Oczyściłam elementy metalowe.
Elektryka - wrrrr jak ja się tego boję.
Mimo, że pracuję w firmie elektrycznej,
wciąż mam do prądu dystans.
Muszę podłączyć zasilacz.
Na razie podłączyłam taśmy LED.
Możecie te prace obejrzeć na filmiku.
Zostanie zabawa w szklarza,
co oznacza, hahaha
że u szklarza zamówię szyby na wymiar,
które potem wstawię.
Do całości jeszcze wiele brakuje, ale....
właśnie ukończyłam hafty do projektu.
Ma już ktoś pomysł co to będzie?
Takie miało być pytanie,
ale już jest banerek, więc wiecie.

A tak będą rozłożone hafty,
ale proporcje są tu oszukane.
praca dwuletnia, nieskończona hafty z X/XI/XII 2018

4 komentarze:

  1. Wspaniałe haftowanki a podświetlone z pewnoscią będą się cudownie prezentowac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cokolwiek to będzie to hafciki są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już czuję, że będzie świetnie i bardzo mi się podoba pomysł na taką lampę-okienko :) Hafty pasują idealnie, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela