Są potrzebne, są niezbędne, jest ich mnóstwo.
A i tak jak przychodzi do szycia,
zawsze braknie jakiegoś koloru.
Tkaniny.
Mam ich mnóstwo.
Jak ogarniam ich ogrom w kawalerce,
żeby nie rzucały się w oczy?
O tym możecie poczytać w najnowszym poradniku.
Pytajcie się, jeśli macie taką potrzebę.
Bardzo mocno pragnę, aby poradnik nie był takim czysto technicznym wpisem,
tylko żeby pokazywał Elkę: spontanicznie, na luzie, z poczuciem humoru i dystansu do siebie.
W końcu ani ze mnie perfekcyjna pani domu, ani jakaś Wisłocka, ani Irena Gumowska.
Poradnik jest mój!
Wynika z moich! doświadczeń.
Pewnie ktoś inny uśmieje się, czytając to, ale...
może chociaż jednej osobie pomoże.
Wynika z moich! doświadczeń.
Pewnie ktoś inny uśmieje się, czytając to, ale...
może chociaż jednej osobie pomoże.
Nie boje się wyzwań i krytyki więc... piszcie.
Wasze pytania - to coś, co sprawi mi wielką radość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz
Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela