MENU

24 grudnia 2018

A zima fajna jest: bałwany z Wrocławia

A pewnie, że tak!
Zima to jest fajna pora roku.
Trzeba tylko się do niej przygotować.
Czapka, szalik, ciepła kurtka i..
można pędzić na 
sanki, narty, snowbord
oraz lepić śnieżne kule i bałwany..

O bałwany.
Rączka w górę kto nie kocha Snowmana???
Nie ma! Nie widzę!
I słusznie.

U mnie bałwany opanowały dom.
Powiedziały mi na uszko, 
że u mnie tak "zimno-lubnie", 
więc się wprowadzają.
Najpierw na zwiady przybył 
Papa Bałwan I.
 Porozglądał się co nieco i.....
hyc do łóżka...
 
haha no okej... okej :))
Ciekawe co zrobisz, 
jak zaczniesz się rozpuszczać?
Okazało się, że twardy z niego zawodnik.
Pary z ust nie puścił,
nie mówiąc o innych stanach wody.
Ani kropelki. 
Żadnej.

No dobra... 
Jeden bałwan może zostać!
Niestety, to był początek.
Za Papą Bałwanem I pojawił się
Kurdupel Różowawy.
Ciekawa jestem skąd ten pudrowy róż u niego?
hmmmmm
Pewnie się kąpał w jeziorze z himalajską solą.
Elegant.
Panisko w kobaltowym kapeluszu.
Małe to takie, że ledwo widać,
a jaki przemądrzały.
Mądrala jeden.
Na całe szczęście (dla mnie)
z odsieczą przybyła
Bałwanica Ellesmera.
(nazwę wzięła od wyspy w kanadyjskiej części Archipelagu Arktycznego,
bo tam byśmy chciały spędzić urlopik).
Ot i wpadłam,
jak suszona śliwka 
w wigilijny kompocik.
Miłość ❤❤  od pierwszego spojrzenia.
Radość w sercu, 
że ja też mam kumpelkę na święta.
Że to Ona! - nie On.
Bo ja taka sama w tłumie facetów, 
więc towarzystwo Bałwanicy dobrze mi zrobi.
Wiecie, będą wspólne gadki-szmatki
o szminkach, maskarach, facetach... 
Będzie wspólne picie kawki mrożonej.
Ech no raj.
A to nie koniec, bo jak tylko pojawiła się ta trójca,
z pudełka, ze świątecznymi ozdobami, 
można było usłyszeć ciche głosy.
Otwieram a tu...
Hyc wyskoczyły Tusia i Tutek.
Dwa małe bałwany z korków od szampana,
ubrane w szydełkowe ubranka.

Tego już było dosyć.
A One do mnie:
- Elcia, przecież już czuć Magię Świąt!!!
Ach ta zima fajna jest!
Można mieć bałwana.
Własnego. Osobistego.
We własnym łóżku  lub w lodówce.
Ważne, aby samemu nie stać się bałwanem.
Dane techniczne:
- materiał: polar, filc, guziki, koraliki, koronki, wypełnienie kulka silikonowa

- szycie: maszynowe i ręczne
- wielkości:
   *   Papa Bałwan I:            wysokość 39 cm, obwód torsu 44 cm
   *   Kurdupel Różowawy:   wysokość 18 cm, obwód torsu 23 cm
   *   Bałwanica Ellesmera:  wysokość 20 cm, obwód torsu 30 cm
   *   Tusia i Tutek:               wysokość   6 cm, obwód torsu 12 cm

praca z grudnia

5 komentarzy:

  1. Rewelacja, najbardziej podoba mi się Papa Bałwan I... i te maluchy (ale serio z korków od szampana? To trzeba mieć łeb, żeby wpaść na taki pomysł) :-)
    Raz jeszcze Wesołych Świąt życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A maluchy Aniu są od koleżanki, to ona tak te koreczki od szampana poubierała.
      buzialki ślę

      Usuń
  2. Przeurocze te wrocławskie bałwanki!
    Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela