MENU

21 stycznia 2016

Zrób to sam 01/2016: blacha, blaszka, blaszeczka


Ha ha ale tytuł posta co????   Blacha!!!!  A co, wszędzie widzę blaszki z napisami, blaszki z sentencjami. Zapragnęłam i ja mieć swoją blachę.  I mam.

Ostatnio mi w głowie (i nie tylko) buszują kolory. Oj buszują. A jakie?  Post z blachą je pokazuje.
Biel śniegu.
Szarość komórek.
Czerń dziury.

Ot cała filozofia. 
*****************************************
Było sobie takie małe cudo 13 x 9 cm, z otworkami. Leżało na półce w magazynie i tak jakoś niespodzianie uśmiechnęło się do mnie.  Popatrzyłam z ukosa. 


- Na co Ty mi blaszko??? No sama powiedz,  na co?
- Ach nie marudź, bierz mnie z półki. Bierz, a potem się zastanowisz.

To przytaszczyłam do domu. Poleżała sobie troszkę. Patrzyła na mnie, a ja na nią i w pewnej chwili.





W ruch poszły pędzle i farby.
Zaprosiłam do współpracy wstążeczki: białe i czarne.
I oto jest,  inna, moja, delikatna. Blaszka.




Na potrzeby zdjęć zawisła w przedpokoju, ale jej miejsce docelowe - u mnie  w kąciku.





Ktoś jeszcze taką chce????




25 komentarzy:

  1. Niby zwykła blaszka, a trochę farby i wstążki i proszę, mamy świetną ozdobę - super! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, niby takie nic, kawałek metalu, a jakie cudo stworzyłaś. Brawo

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo stylowa blaszka :) A magnesiki się jej trzymają Elu? Można wykorzystać w tym kierunku i przypinać sobie jakieś niezapominajki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu tak, magnesy się trzymają. Można ją też ozdobić napisem, np. tranfserem

      Usuń
  4. Fajna!! wystarczyło spojrzeć z innego punktu i masz!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja kreatywność Elu nie ma granic!

    OdpowiedzUsuń
  6. hihihiihihihi, niech żyje kreatywność!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany! Ależ pomysł! Potrafisz zaskoczyć, nie ma co. Niby nic - prosta blaszka i dwa kawałki wstążki, a efekt... Wyszło bardzo ciekawie i niebanalnie, a w dodatku jeszcze użytecznie, skoro może pełnić funkcję tablicy magnetycznej:)
    Gratuluję pomysłu!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi Agatko lubię zaskakiwać, a najlepiej to samą siebie. Dziękuję

      Usuń
  8. No takiej to jeszcze nie widziałam, lubię oryginalne rozwiązania :) W sumie raz na jakiś czas można sobie te wstążki inaczej przeplatać i za każdym razem będzie inaczej wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poszalałaś, hihi. Strach pomyśleć, co jeszcze możesz znaleźć w firmie :P
    Ale wiesz, ja mam podobnie, idę na produkcję i grzebię im w śmietniku. Bo niektóre odpady za małe, żeby z nich coś zrobić, ale za to przydaś taki, że HO-HO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilko - proszę nie strasz, bo sama boję się zaglądać do magazynu.... Jejku jak ja bym pogrzebała z Tobą hehe

      Usuń
  10. Uroczy kącik! Blaszka pasuje tu idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. za mną też ostatnio chodzą blaszki, ale po tym jak rozcięłam na jednej palec to na razie dałam sobie spokój :D
    śliczny kącik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Renatko uważaj, ta blaszka na szczęście jest fabrycznie wygięta i pięknie wykończona

      Usuń
  12. Pomysłowe wykorzystanie blachy Elu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładniutka ta blaszka i rzeczywiście...całkiem inna. Wstążeczka nadała jej lekkości:)

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela