Oj wciągnął, miałyście rację, że to TOTALNE UZALEŻNIENIE.
Lecz haft płaski jest wciąż najważniejszy.
I maszyna do szycia w moim kąciku.
Gdy zobaczyłam czerwcowy numer "Igłą malowane" od razu zakupiłam.
Prawie każdy wzór zauroczył mnie, a szczególnie jeden.
Kwiaty Clematis, czyli pospolicie powojnik.
Od razu przystąpiłam do przygotowań.
Zakupiłam odpowiedni kawałek kanwy nr 14, zamówiłam muliny firmy Ariadna, bo tanie i dobrze mi się nimi robi. Haftować będę 2 nitkami.
Przygotowałam bobinki z kartonowych, kolorowych teczek, które odpowiednio opisałam.
Na kolorowej stronie nakleiłam wycięte z muliny numeracje i oczywiście producenta. Dla bezpieczeństwa, gdyby mulinkowe karteczki odkleiły się, po stronie białej numer wpisałam ręcznie.
Muliny przewinęłam na bobinki.
Kolorystycznie powkładałam do woreczków strunowych.
A mając dodatkową ściągę nie mylę się i nic się nie plącze.
Ściąga to kartka.
Z jednej strony opis jakiego projektu dotyczy i jaka kolorystyka, np. zielenie.
Druga strona opisane symbole z numeracja muliny.
Gdy kończę haft, woreczki sczepiam razem za pomocą klipsa biurowego.
Proste.
Cały projekt "Clematis" obejmuje trzy kartki A4.
Zaczęłam haftować od góry i można powiedzieć, że strona pierwsza już prawie gotowa.
No, ale jak będzie widać, tu było "mało" haftowania.
Bardzo często trzeba zmieniać kolor muliny, np. jeden listek to 6-8 odcieni zieleni.
Rama na haft już czeka, chociaż jest w stanie surowym i też będzie przeze mnie malowana.
Obraz zawiśnie w przedpokoju.
To będzie całkowita metamorfoza tego pomieszczenia, który z beżów zmieni się w niebiański zakątek.
Ale o tym kiedyś.
Pierwsze krzyżyki postawiłam 23 czerwca:
Piękne plany, a jeszcze piękniejsze postępy :) Jeśli tak dalej pójdzie już niedługo będziemy czekać na ostatnią odsłonę :)
OdpowiedzUsuńEluś piękny wzorek i pięknie ci idzie haftowanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek wybrałaś i już sporo zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńWidać kawałek kwiatka.
Podziwiam Twoją organizację pracy. ja zazwyczaj mam chaos, ale najważniejsze, że się w nim orientuję ;-)
pokazuj postępy
śliczny będzie z tego obraz Eluś... śłiczny :))
OdpowiedzUsuńoj chciałabym być choć trochę tak uporządkowana jak Ty - buziaki :)
Ładniutkie kwiatuszki - pięknie ozdobią przedpokój. Zrób zdjęcia sprzed i po metamorfozie :)
OdpowiedzUsuńPiękny Elu hafcik wybrałaś, czekam na kolejne odsłony tego pięknego obrazu :)
OdpowiedzUsuńBędzie pewnie przepiękny ten powojnik. I u ciebie jak zawsze porządeczek idealny ^^ podziwiam
OdpowiedzUsuńPiękny ten wzór, nie dziwię Ci się, że postanowiłaś go zrealizować, powojniki są wspaniałe i wdzięcznie się prezentują jako kwiaty malowane czy wyszywane. Dziękuję Ci za Twoje słowa, masz rację, że nie dajesz konkretnej rady, to droga na skróty. Muszę się z tym przespać. pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńSliczny haft! Fajny pomysl na organizacje nitek :) :) Oj ja to musze sie za moj balagan hafciarski zabrac! ) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńAle to wielkie!!! 3 kartki A4!!! Czekam na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńUwielbiam clematisy...haft wygląda pięknie! Pozdrawima!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na kolejne odsłony bo zapowiada się super. Pozdrawiam i będę wpadać.:)
OdpowiedzUsuńMargarett - witaj, ależ mi miło, rozgość się. Zerknę do ciebie, bloga dopisuję do listy
UsuńDuży projekt, i jaki piękny!
OdpowiedzUsuńNiech ci się miło go wyszywa!
Trochę się napracujesz, bo projekt duży i bez dwóch zadań piękny. Jednak , jak piszesz haft Cię już wessał, czyli sama przyjemność wyszywać i czekać na efekt końcowy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńobrazek będzie cudowny,już go sobie wyobrażam.
OdpowiedzUsuńPrzytulam każdą z Was z osobna, za te ciepłe słowa. :-))
OdpowiedzUsuńpiękny !
OdpowiedzUsuń