Mięciutki, milutki, cieplutki, przewiewny.
Ekologiczny, bo włókno potrzebne do jego produkcji, wytwarzane jest z zużytych plastikowych butelek.
Polar ma już 35 lat. Nazwa pochodzi od materiału Polartec, który w 1979 roku został stworzony przez amerykańską firmę Malden Mils.
I co najbardziej podoba się Elci - nie trzeba go obrzucać.
Po prostu zszywa się i już.
Dostałam zadanie domowe:
- Mamo wciąż mi się kurzy i brudzi telefon na budowie, poradzisz coś na to?
- Poradzę!
Wyjęłam resztki polaru w kolorze mysim, czyli szarobeżowym.
Wycięłam formę etui.
Dla wzmocnienia efektu szczelności do środka wszyłam wkładkę z pianki (taka sama, w jakiej kupujecie czasem sprzęt elektroniczny).
Zszyłam i... tym razem jeszcze dodatkowo obrzuciłam boki dwa razy.
Szczelność etui miała tu największe znaczenie, a nie wygląd.
Świetna, praktyczna rzecz :)
OdpowiedzUsuńI właśnie mamy od tego są, aby poradziły, doradziły i zrobiły. I chyba za to nas kochają te nasze dzieci.
OdpowiedzUsuńEtui wyszło Ci super, to drugie z serduszkiem też jest fajne i bardzo przydatne.
Pozdrawiam Dorota.
Ale śliczne. Oczywiście bardziej podoba mi się z serduszkiem ;-)
OdpowiedzUsuńPoproszę o więcej takich ciekawostek. zaskoczyłaś mnie tymi o polarze.
ooo, lubię zaskakiwać, Aga masz to jak w banku
UsuńDobrze,że mój telefon tego nie widzi ;-)
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczyłaś informacjami o polarze - bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl :p a o zagadce z polarem i butelkami nie wiedzialam! :*:*
OdpowiedzUsuńNa jedną bluzę z polaru potrzeba około 35 butelek, Włókno potrzebne do produkcji polaru kształtem przypomina cieniutkie rurki, bardzo cieniutkie. A pomysł wziął się z badania futra białego niedźwiedzia.Wiecie, ze ono nie jest białe, tylko przezroczyste....
UsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne cudeńka, szczególnie z serduszkiem, ma swój urok. Robi Pani przepiękne rzeczy, ale to juz pisalam. :)
Pisala Pani o kontakt do mnie, podam maila, magda1429@interia.pl .
Serdecznie pozdrawiam i ale uściski, Magda G. :)
Teraz telefon będzie miał zawsze ciepło ;) Pięknie Elu to wyszło.
OdpowiedzUsuń