MENU

20 lutego 2018

Dobry marketing



Dobry marketing nie jest zły.
Jednak musi być uczciwy.
Nie lubię zakłamania i ubarwiania rzeczywistości.
Nie będę Wam pisać, jak to moja skrzynka
jest zapchana mailami,
na które nie nadążam odpowiadać.
Owszem,
zdarza się jakiś mail z zapytaniem o wykonanie,
o cenę, ale zaraz taka osoba "ucieka".

Powala ją na kolana koszt wykonania?
Termin wykonania?

Nie wiem, bo taka osoba nie pisze o tym.
A szkoda.

Staram się, aby moje wyroby były dobre jakościowo.
Żeby ich wykończenie,
 umożliwiało ich użytkowanie 
przez długie lata.
Albo robię coś dobrze, albo w ogóle.
A praca rękodzielnika musi być coś warta.
I tyle w temacie.

Tak więc skrzynka mailowa świeci pustkami.
Moje zdrowie idzie własnym torem,
bo rehabilitację owszem mam,
ale termin za... rok lub dalej.
Więc robię swoje i mam satysfakcję gwarantowaną.

Mój marketing najlepszy jaki mam?

To ja osobiście w kontakcie z innymi ludźmi.
W sklepie, w przychodni, u fryzjerki.
Tam, gdzie obok mnie jest drugi człowiek.
Po prostu sama osobiście się zachwalam hihi
Rozdaję wizytówki i... 
Cierpliwie czekam.

Ostatnio podczas badań rezonansem
usłyszałam od pani, 
 która szybko weszła na moją stronę:
- "O mateczko, ale pani cuda robi!"

O i to jest najpiękniejsza chwila.
Warto dla nich robić tak, 
jak uważam za słuszne: porządnie! 

Haft rośne powoli (zdjęcia z nocy)

 
Chwyciłam też za pędzel, śrubokręt, itp.
Robię szafko-półkę  na moje dziurkacze 

8 komentarzy:

  1. Nie smuc sie. Ciezko sie przebic , bo trzeba byc I konkurencyjnym I miec "wymyslne" arcydziela.
    Tworz sobie tworz... ten obraz bedzie magiczny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze kolejny raz chyba piszę i myślę inaczej, a Wy odbieracie inaczej.
      Miniu nie smucę się, absolutnie!!!! Jest mi dobrze, szczęśliwa jestem. Piszę uczciwie po prostu, bez żadnego ściemniania i koloryzowania rzeczywistości.
      fakt konkurencyjna nie jestem, bo nic nowego nie wymyślę. I życzę dobzre innym, niech im się wiedzie, ja i tak dumna z tego co mam.
      Buzialki Ci ślę moja droga

      Usuń
  2. Elu, rób to co kochasz, a klienci znajdą drogę do Ciebie......tak kiedyś napisał pewien znany malarz, ale odnosi się to do każdej dziedziny. Pytania o przedmiot i cenę......dla mnie to jest po prostu niezrozumiałe. Bardzo często dostaję takie wiadomości i tylko jedna na kilka pytających zamawia pracę. Żeby chociaż wiadomość zwrotna, nie odpowiada mi cena, lub na razie się wstrzymam..........NIC. Czasem zastanawiam się po co ktoś pisze i pyta...ale cóż, są ludzie i ludziska. Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, powiem Ci, że mnie ludzie z roku na rok coraz bardziej irytują. Są tacy egoistyczni, zero empatii i kultury dla drugiego człowieka. Jedyne marne pocieszenie, że ich spotyka w życiu to samo ze strony innych. Chodzi mi tu o ten brak zrozumienia dla trudów Twojej pracy i brak kultury, żeby chociaż napisać, że to dla mnie za drogo, albo nie mogę tyle czekać... A tu olane kompletnie.
    Trzymaj się kochana o do zobaczenia 3.03:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, ja mam z tym marketingiem tak, że potrafię zareklamować chyba wszystko i wszystkich... tylko nie siebie :) Co do maili, to możemy sobie rękę podać, bo też pojawia się sporo tych pytających i uciekających - osobiście stawiam na to, że jednak ceny odstraszają (po prostu ludzie nie wiedzą ile rękodzieło powinno kosztować).
    Haftu pięknie przybywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha Aniu skąd ja to znam.
      A niby marketing studiowałam, ale ogarnąć to dla siebie...ech
      Myślę, że tanie rzeczy rozpieściły społeczeństwo, ale i sami rękodzielnicy nie pomagają. czasem widzę haftowaną ręcznie rzecz, a cena taka, że ja na muliny bym nie miała. A gdzie robocizna. Dlatego ceńmy się.

      Usuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela