Nie
będę mówić, że to łatwizna. Wcale nie.
Teraz
dopiero doceniam zdolności i trud dziewczyn, haftujących metodą krzyżyków.
Wzięłam
na warsztat najprostszy motyw, składający się z dwóch kolorów i niewielkiej
ilości oczek.
A
i tak pomyliłam się w liczeniu.
Zakładkę
podszyłam białym polarem, dodałam kolorowe tasiemki.
Zakładka wyszła bardzo ładnie. Pierwsze koty za płoty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. Ola.
Pięknie wyszła zakładka. A wiesz ile razy ja się mylę przy liczeniu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no i hafciarka z Ciebie doskonała, też chciałam dzisiaj haftować ale ten typ kanwy który miałam w zasobach nie odpowiada mi,pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAle góra tasiemek różnych! Zakładka wyszła ładniutka :)
OdpowiedzUsuńśliczna ta zakładka, Elu, trening czyni mistrza ;-)
OdpowiedzUsuńa zakładka przepiękna !!
Elu zakładka wyszła cudna, a najważniejsze, że to prezent z duszą, a takie są najwspanialsze:) kolejne będą jeszcze piękniejsze:) dziękuję bardzo:)
OdpowiedzUsuń