Jednak ja zawsze pod prąd. Leżała już tak długo skrojona (UFO-k jeden), że zawzięłam się i skończyłam.
OK, po kolei.
Najpierw napracowała się Anetka z bloga "Kolory mojej duszy", która przygotowała hafty z serii "Ulica Sezamkowa".
Oto jej cztery hafciki:
Pewnie znacie tkaniny ikeowskie, są bardzo sztywne.
Za to pięknie nadają się na moje torebeczki.
Marta, tak, ta sama która pobiera u mnie lekcje szycia, oddała mi kupon surówki, która idealnie nadaje się do środka torebki.
Hafty Anetki zostały wkomponowane w tkaniny i naszyłam kieszonki. Wierzch torebki: brązowo-turkusowy.
Szydełkowe serce od Magdy z bloga "Myśli krzyżykiem pisane", a kwiatkowy ćwiek od Violi z bloga „Haft krzyżykowy”.
Torebka wraz z wielkanocną kartką została wysłana w sobotę z rana. Mam nadzieję, że przyniesie troszkę radości.
% %
% %
PS. Rozumiem teraz niektóre dziewczyny, które pisały mi, że mała ilość komentarzy pod postami, zniechęca je do działania i tworzenia nowych wpisów.Wiem, że większość z nas przerzuciła się na FB, sama tam jestem.
I chociaż u mnie ilość komentarzy drastycznie spadła, to ja nie przestanę. Po pierwsze bloga założyłam dla siebie, aby pamiętać, co wykonałam i kiedyś (za 100 lat) usiądę sobie i powiem: "Widzisz mała, nie jest tak tragicznie. Przynajmniej masz wspomnienia".
A po drugie, jak nie dziś to za miesiąc, ktoś wejdzie i napisze miłe słowo.
Życzę Wam miłej niedzieli i szczęśliwego poniedziałku.
<
< <