No właśnie: Kto?
Pisałam kiedyś dużo, wysyłałam kartki na każdą okazję.
Od kiedy rodzina wykruszyła się, poczta podrożała,
jakoś przestałam pisać.
internetu, social mediów.
Wolę zacisze domowe po pracy,
bo tam intensywnie i z drugim człowiekiem.
Pewnego dnia poczułam potrzebę stworzenia nowej strony w art journalu.
Jak zawsze do cytatu z książki.
Tym razem wybór padł na
"Biuro przesyłek niedoręczonych" Nataszy Sochy.
ale komu w wakacje chce się oglądać :)
Ja jeszcze wysyłam, co prawda listów już nie piszę ale kartki wysyłam zwłaszcza te imieninowo - urodzinowe do koleżanek blogowy no i tradycyjnie na święta jedne i drugie. zrezygnowałam z paczek bo nie będę nikogo na siłę uszczęśliwiać moim wytworami a przydasi rękodzielniczki mają pełno i tak wsadza się do paczek wszystko co nam się już nie przyda.
OdpowiedzUsuńAJ nie pisałam nigdy i nie zachwyca mnie teraz tym bardziej choć w szkole bazgrałam po marginesach, ale jakoś ten rodzaj rękodzieła mnie nie porwał, tak jak i ATC choć te drugie prędzej.
Elu ale jak takie wpisy Cię odstresowują i pisz ile wlezie!!
Pozdrawiam
Aniu utrzymuj tradycję pisania kartek ile się da.... już takich osób niewiele...pozdrawiam
UsuńCiekawy ten Art Żurnal, ja niepapierowa jestem, twórz na co masz ochotę oby radość sprawiło.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUrszulko :)
UsuńKarta bardzo ciekawa. Ten stary papier, słowa, naklejki - cudnie się prezentują. Kiedyś non stop zaglądałam do skrzynki:) Teraz na listy już nie czekam - zastąpiły je sms-y, maile. Nie ma już tego dreszczyku - czy cos w skrzynce będzie. Czasami tamte emocje były olbrzymie:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Oj tak tego dreszczyku, oczekiwania w internetowej korespondencji brakuje. Zwłaszcza w oczekiwaniu na ten szczególny list.... pełen miłości. Pozdrawiam
UsuńPiękny wpis Elu. Prawie nie bywam na youtube, mniej mnie na Fb, blogi czytam z opóźnieniem, cóż real wymaga większego zaangażowania. Swego czasu pisałam bardzo dużo listów, przychodziło po kilkanaście lub więcej w miesiącu, część znajomości się wykruszyła, potem nastał internet, obecnie tylko z kilkoma osobami z tamtych lat mam kontakt. Jaka to była radość, jak znalazło się coś w skrzynce... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMadziu, tym bardziej się cieszę, że zajrzałaś do mnie i zostawiłaś ślad. Pozdrawiam Cię mocnooo
Usuń