Minia tym razem wybrała chwile z książką. O matulu, ile ona przeczytała. Same zobaczcie - KLIK - jest nawet recenzja.
Mimo natłoku obowiązków postanowiłam w tym miesiącu się wziąć za siebie i też przeczytać książkę. Książek przybywa, a ja nie mam sił i weny na ich czytanie. Mój blog książkowy zakurzył się.
Tym razem kolejna pozycja Pauli Hawkins "Zapisane w wodzie". Jaka jest? Oto moja opinia ze strony "lubimy czytać":
W porównaniu do "Dziewczyny z Pociągu" troszkę słabsza.
Na początku nie mogłam się połapać w tych osobach, w ich wzajemnym
powiązaniu: kto jest kim, z kim. W miarę czytania książki (jedno
niedzielne popołudnie - cud) - wszystko zaczęło się układać w głowie. Niestety, aż tak bardzo ta pozycja mnie nie zachwyciła, ot dobra lektura na lato.
Przygotuję lepszą recenzję, na bloga "Książki z zakładkami".
Adrianka też zdążyła. Teatr, książka, smoothie - och ale relaks. Zapraszam do Ady: KLIK
Dopisuję spóźnialskich, którzy sprawiają największą radość, bo to znaczy, że się zmobilizowali, a ja to doceniam.
Agatka czarownica ha ha kliknij i zobacz jak się egoistycznie zachowuje i to od kilu miesięcy. BRAWO Agata.
Nie brałam udziału w "zabawie", bo mi trochę głupio było, dlatego, że ja "dbam o siebie" stale...........ostatnimi czasy. Kiedyś, jak jeszcze pracowałam w "fabryce", niewiele miałam czasu dla siebie. Malowałam popołudniami, zarywałam noce, szyłam i dziergałam. Książek nie ruszałam, bo wiedziałam, że wszystko inne będzie leżeć. Teraz powiedziałam sobie pas, maluję, trochę dziergam.........czytam...i to coraz więcej, jeżdżę na rowerze. Wizyta u fryzjera, to żadna fanaberia, wypad na lody czy coś mocniejszego(;) nie ma sprawy. Totalne leniuchowanie? czemu nie.......Życzę wszystkim kobietom, żeby miały czas dla siebie, na rozpieszczanie się i żeby nigdy z tego powodu,nie miały wyrzutów sumienia. Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńWando, mam nadzieję, że dalej będziesz trwała w odrobinie egoizmu. Chwała Ci za to.
Usuńno i ja też Eluś! ale nie chwalę się za bardzo, bo jeszcze mąż podpatrzy ;-) ha..ha...ha....!!!
OdpowiedzUsuńa tak na poważnie, to staram się jak mogę - kilka razy w miesiącu coś dla siebie!!
trzymaj się Babo!!
Jeszcze ja się dopisuję
OdpowiedzUsuńhttps://pasjeadrianny.blogspot.com/2017/06/zabawa-u-elau.html
Ja tam cały czas się rozpieszczam (taki stan) i trochę głupio mi o tym pisać. A z drugiej strony nie bardzo mam ochotę póki co się chwalić większej publiczności.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że dzięki Tobie głośno powiedziałam : kto mnie bardziej rozpiesci niż ja sama :)
Ale mąż też podchwycil temat i pyta: w tym miesiącu jak się rozpieszcza? Bo już mało czasu Ci zostało? To jakie plany? Itd. Itd :) :) :)