Czasem trzeba coś stracić, aby zyskać.
Co to będzie?
Jeszcze minie z 1-2 miesięcy, abym mogła pokazać całość.
Praca polega na haftowaniu, szyciu. Ale dziś mały rąbek tajemnicy…
Klucz wiolinowy, wykonywany haftem płaski, który ozdobi coś w mieszkaniu.
Pisałam na Google - cudo!!! aż się chce śpiewać !!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie efekt końcowy, cierpliwie poczekam, bo to chyba coś większego!Elu niech ten świeży dobry oddech trwa bez końca!Dobrych majowych dni Ci życzę!
OdpowiedzUsuńCiekawe co nowego wymyśliłaś. Zapowiada się interesująco. Niecierpliwie będę czekała na postępy prac.
OdpowiedzUsuńPięknie-fajne te Twoje prace.Zostaję i rozgoszczę się jeśli pozwolisz.Pozdrawiam ciepło i wiosennie z Dobrych Czasów i zapraszam w odwiedzinki.J.
OdpowiedzUsuńjuż jest piekne,ciekawe co to będzie,
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś... pokrowiec na jakiś instrument, albo etui na nuty? Haft płaski to nie moja bajka, a Ty poczynasz sobie z nim tak, że wydaje się taki łatwy - a wiem, że to tylko pozory :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńwitaj kochana Cioteczko ależ cuda zdziałałaś :-) Piękny klucz wiolinowy się zapowiada :-) Przyznam skrycie tęskno mi za brakiem twojej osóbki czasami na gg ale w pełni rozumiem ,że praca i przyjemności zajmują ci teraz sporo czasu ale liczę,że kiedyś się odezwiesz :*:*:* Trzymaj sie kochana Cioteczko Elko..... Beata
OdpowiedzUsuńElu cieszę się, że teraz może być już tylko lepiej, jesteś naprawdę bardzo dzielna. Pozdrawiam i przytulam mocno.
OdpowiedzUsuń