Zamówienie od Izy obejmowało uszycie poduszek, okrągłych podkładek na stół i zazdrostki na okno kuchenne.
Wszystko utrzymane w kolorach mięty, szarości i pudrowego różu.
Dziś słodkie, dziewczęce, delikatne, landrynkowe poszewki na poduszki z kokardami. Tak mi się kojarzą, z dziewczęcą ulotnością.
Dla księżniczek dużych i małych. Dla małej dziewczynki i dla nastolatki. Pudrowy róż i szarość. Gładkie, w kropki i w grochy. Sama zamarzyłam o takich... ech.
Wielkość standardowa 40 x 40 cm.
Łatwe do prania, bo to 100% bawełna. Łatwe do prasowana, przez proste upięcie kokard.
Fotografem nie będę, mimo walki o lepsze zdjęcia, przegrywam. Ani czasu na to, ani umiejętności. Staram się i..... jak widać, kiepsko mi to wychodzi.
Urocze i romantyczne :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Elu !
Sliczne. Takie kobiece :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia całkiem udane, nie wiem dlaczego tak źle się osądzasz. Podusie śliczne, bardzo dziewczęce i we wzorze i w kolorze. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńWando nie ta ostrość, nie ten kolor, szumy...nijak nie umiem ustawić tego czorta aparatu.
Usuńdzięki za doda nie otuchy...:)
Śliczne!
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńJakie CUDNE!!!:) Lubię takie romantyczne klimaty:)
OdpowiedzUsuń