Tym razem poduszka powstała na prośbę mamy Szymonka, który był wśród nas, ale odszedł do Aniołów. Monika stanowi dla mnie przykład, jak mimo straty ukochanego dziecka, nie pogrążyć siebie i całej rodziny w bólu, rozpaczy, ale żyć dalej i pomagać innym przejść przez to samo, co ona..
Monia – Szymek jest z Ciebie dumny!!
Na moim fanpage ogłosiłam konkurs, że 200-setna osoba, która polubi mój „Kącik przy maszynie” dostanie nagrodę. Ha ha to był bardzo błyskawiczny konkurs. Mąż Moniki był tym szczęśliwcem, a w nagrodę poprosili mnie, abym wykonała poduszkę dla chorego Kuby Górskiego.
Poczytajcie o Kubie na blogu Moni: Czy Bóg się na nas pogniewał?
Potem poszperałam jeszcze w Waszych haftach i wybrałam ulubioną bajkę wszystkich dzieci „Kubusia Puchatka”.
Na poduszkę wskoczył Tygrysek, wykonany przez Grażynę R. z bloga: Grazka i klub igiełka.
oraz Prosiaczek wykonany przez Martę M. z Wrocławia (ta Marta z którą szyjemy).
Postacie Tygryska i prosiaczka trafiły na drugą stronę poduszki, naszyłam je na mięciutki kolorowy polar.
Dziewczyny - dziękuję.
W sobotę wzięłam się do pracy. Od razu wiedziała, że do poduszki użyję hafty od Joasi z bloga: Kolorowe fantazje.
To literki, kosmiczne literki, ułożyłam z nich imię chłopca i techniką patchworku uszyłam przód poduszki.
Na poduszkę wskoczył Tygrysek, wykonany przez Grażynę R. z bloga: Grazka i klub igiełka.
Postacie Tygryska i prosiaczka trafiły na drugą stronę poduszki, naszyłam je na mięciutki kolorowy polar.
Dziewczyny - dziękuję.
Poduszka to wspólna inspirująca praca,
więc zgłaszam ją do zabawy w "Szufladzie":
Podusia jest sliczna! I to Tobie naleza sie podziekowania, bez Ciebie takie cuda by nie powstaly! Jestes wspaniala osobka! :*
OdpowiedzUsuńPoduszka super!, hafciki super i połączenie GIT!
OdpowiedzUsuńPiękna podusia, wzruszają mnie takie prace.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu za podusie dla Kubusia :-)
OdpowiedzUsuńKubuś dla mnie jak drugi synuś tak bardzo zaskarbił moje serce
dziekuje wszystkim ktorzy doloaczyli cegielke do podusi
Jestem mamą Kuby bardzo bardzo wszystkim dziękuje... Monia a ciebie calujemy nasz Aniele
OdpowiedzUsuńEluś chylę czoła przed Wami.Jesteście wspaniałe.Monia też.
OdpowiedzUsuńPs.Podusia cudna.
Ela zlote serce... podusia sliczna !!!
OdpowiedzUsuńPiękna, wesoła i mięciutka :)
OdpowiedzUsuńPoduszka na pewni sie spodoba , moze i mnie uda sie nastepnym razem zrobic cos dla chorego dziecka.
OdpowiedzUsuńLuna mam takich choruszkow troszke wiec jak kiedys bedziesz chciala moge ci podac jednego
UsuńElu, dziękuję za pamięć, tak mnie ostatnio mało także u Ciebie! Poducha jest przepiękna, nie może być inna, kiedy to prosto z serca! Pozdrawiam najserdeczniej!
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńElu jesteś WIELKA przy pomocy haftów dziewczyn wyczarowujesz dla chorych dzieciaczków piękne podusie. Mam nadzieję ze kiedyś też tak będę umiała tak szyć zaprzyjaźnianie się z maszyna doszycia idzie nam bardzo powolutku.
OdpowiedzUsuńAsia piękne literki wyszyła, a Ty wszystkiemu nadałaś kształt podusi. I to jaki kształt! Cudnie :)
OdpowiedzUsuń