Nigdy się nie skarżyłam.
Nigdy od nikogo niczego nie oczekiwałam.
Nigdy od nikogo niczego nie oczekiwałam.
Każdego dnia ciężko pracuję,
aby wykazać i pokazać innym,
że daję radę, że mogę, że chcę.
aby wykazać i pokazać innym,
że daję radę, że mogę, że chcę.
Ciężko wyżyć za 1500 zł, ba nie da się,
bo opłat mam więcej.
bo opłat mam więcej.
Taka stawka na 3 m-cznym stażu.
Chodzę i uśmiecham się do wszystkich, do świata,
bo moje łzy są tylko moje.
36 lat pracy za mną, dzień w dzień,
a tu przed 60-tką gruchnęło, buchnęło i ....
nikt nie odpowiada na moje oferty pracy.
bo moje łzy są tylko moje.
36 lat pracy za mną, dzień w dzień,
a tu przed 60-tką gruchnęło, buchnęło i ....
nikt nie odpowiada na moje oferty pracy.
Może przeleję tu moje smutki,
może polepszy się nastrój.
Nie można całe życie być szczęśliwym, chociaż jestem.
Wiem, że to chwilowe, że będzie lepiej, ale...
Mam jakiś żal do świata,
że tyle lat nauki, dokształcania się, ciężkiej pracy,
nie narzekania, nie wyciągania ręki,
nie korzystania z pomocy.
nie korzystania z pomocy.
Tworzę, może ktoś kupi na prezent, dla siebie,
notesiki, art journale (nazwa nieważna).
Za grosze, aby przetrwać i nie stracić nadziei.
Leżą jeszcze zaproszenia komunijne
srebrno-złote TUTAJ
srebrno-złote TUTAJ
i białe TUTAJ
Wybaczcie ten post, ten wpis, ale jak wyrzucę z siebie,
będzie mi lżej.
Złożyłam dokumenty do konkursu o pracę,
znów jest nadzieja.
Cóż pisać Elu ,smutne i przykre ale będzie dobrze ,kto jak nie Ty.Piekny wiersz napisałaś, to co czujesz.Trzymam kciuki aby się udało, Buziaki
OdpowiedzUsuńdziękuję Urszula, już jest lepiej, u mnie zawsze takie "chwilówki", ale nie ma co udawać, że zawsze jest pięknie i wesoło.
UsuńTak się skład że sama oddaje za darmo co mi zbywa. Wiem, że z rękodzieła trudno wyżyć . Trzymam kciuki aby Ci sie udało bo żal straszny że tak mało masz po tylu latach pracy. Powodzenia !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej Aniu, nigdy nie utrzymywałam się z rękodzieła, to był tylko dodatek, nawet jak miałam firmę pracowałam na cały etat. Teraz ten etat jest marzeniem i wierzę, że będzie. dziękuję Ci przepięknie za słowa wsparcia. Pozdrawiam
UsuńElu, przykro mi, że musisz pokonać kolejny życiowy zakręt... Czasami mam podobne myśli. Trzymaj się! Ściskam mocno <3
OdpowiedzUsuńNa szczęście Anetta każdy zakręt przy dobrej prędkości pokonuję, czyli powoli i cierpliwie. Przykre jest to, że wiele osób tuż przed emeryturą zostają z niczym, jak niechciana rzecz. A co będzie po nowym roku....aż strach myśleć. Pozdrawiam dziękując za każde słowo wsparcia
UsuńJesteś bardzo fajną i kreatywną osobą. Trzymam kciuki żeby Ci się udało:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu, za całego serca dziękuję
UsuńElu..dawno mnie tu nie był miałam przerwe w pisaniu Zaglądam do Ciebie a tu...no cóż samo życie Rozumiem Cie bardzo dobrze.Przytulam Jka chcesz po prostu pogadać pisz na maila albo przez formularz na stronie.Wygadac sie trzeba. Trudno szukac pracy ale trzymam mocno kciuki....Wszystko się kiedyś kończy..kłopoty też..Napisz :)Czekam
OdpowiedzUsuńdziękuję za wizytę, komentarz, za pamięć! ja mam chwilowe zwątpienia, ale są. I chciałam tym postem pokazać innym, że to jest normalne. Lęk, obawy, stany niepewności. Dotykają każdego z nas. Ważne jak z tym sobie radzimy. I czy mamy wsparcie w innych. Ja, jak widać, MAM OGROMNE!
UsuńChwilowe czy nie pisz na maila jak tylko masz ochotę....kiedyś miałyśmy swoje telefony ale wszystko sie jakoś nie składało na spotkanie 2 lata temu przeprowdziałam się bliżej morza...ale Elu pisz jak tylko chcesz Jola:):):
Usuń