Cześć.
Ostatnio moim największym marzeniem,
jest chwila odpoczynku.
Tak się złożyło, że w pracy zawodowej
napiętrzyły się budowy.
Jedne projekty, nowe.
Inne budowy muszę odebrać,
przygotować całą dokumentację powykonawczą.
Więc siedzę w pracy od rana,
a ostatnio nawet w weekend.
I tak sobie myślę wieczorami,
kiedy zmęczona nie mogę zasnąć:
Po co to wszystko?
Wiem, wiem.
Muszę pracować, muszę zarabiać.
Trzeba opłacić wynajem, trzeba coś jeść.
Te podstawowe rzeczy mi wystarczą.
Te podstawowe rzeczy mi wystarczą.
Nigdy nie byłam kobietą, która szaleje i kupuje
ciuchy za ciuchem
but za butem,
kosmetyki, biżuterię, torebki.
Kupuje wtedy, kiedy naprawdę muszę.
Za to mogłabym poszaleć w sklepie budowlanym,
albo w sklepie z tkaninami lub scrapbookingiem.
Coraz bardziej zaczynam unikać ludzi.
Z domu do pracy,
z pracy do domu,
a po drodze jakieś szybkie zakupy.
Uwielbiam wieczory i popołudnia,
kiedy mogę zaszyć się w moim pokoju.
Cisza absolutna.
Uwielbiam muzykę,
a ostatnio słucham jej tylko w pracy.
W domu naprawdę cisza i spokój.
Czuję wtedy, że czas wolniej ucieka.
Z drugiej strony.
Nie chce unikać ludzi!
Lubię spotkania z koleżankami przy kawie.
Lubię nasze spotkania hafciarskie.
Było kameralnie i pozytywnie.
Więcej - jak tylko obrobimy zdjęcia.
A te zdjęcia, do dzisiejszego posta,
pochodzą od Malwinki,
Academy Of Beauty Make Up Artist
prze-zdolnej dziewczyny,
która zrobiła mi fryzurkę i makijaż.
Mój pierwszy!!!! makijaż w życiu na Zlot.
Takie rzęsy, takie firanki.
Tylko na jeden raz.
To nie moja bajka.
Nie chce być zrzędliwą, zgryźliwą,
Może to przemęczenie powoduje,
że szukam samotności.
Ostatnio, jak wiecie, odbył się
I Zlot Dolnośląskich Blogerów.Ostatnio, jak wiecie, odbył się
Było kameralnie i pozytywnie.
Więcej - jak tylko obrobimy zdjęcia.
A te zdjęcia, do dzisiejszego posta,
pochodzą od Malwinki,
Academy Of Beauty Make Up Artist
prze-zdolnej dziewczyny,
która zrobiła mi fryzurkę i makijaż.
Mój pierwszy!!!! makijaż w życiu na Zlot.
Takie rzęsy, takie firanki.
Tylko na jeden raz.
To nie moja bajka.
Nie chce być zrzędliwą, zgryźliwą,
marudną, narzekającą staruszką!!!
Więc dosyć już narzekania i stękania.
Tylko czasem trzeba
i nie ma czego się wstydzić.
Każdy ma prawo do postękania
przez kilka chwil.
U mnie niby spokój, a dzieję się.
Meble przerobiłam.
Kartki tworzę.
Haftuję.
Układam.
Porządkuję.
I kupuję.
Nudno tak hii hii
Ech, czasem trzeba z siebie wyrzucić, żeby się nie udusić. Trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńtrzeba Marysiu, aby nie kisło w środku hihi Buzialki Luneczko
UsuńDokładanie! Każdy ma prawo mieć gorsze i lepsze chwile! I super, że na blogach coraz więcej osób pokazuje też te gorsze momenty, bo wtedy mamy obraz prawdziwej osoby, a nie tylko obrobionego, polukrowanego świata, w których zawsze jest pięknie!
OdpowiedzUsuńBo życie to nie lukier, tylko czasem i kwasy okropne
Usuńale też są potrzebne, aby docenić inne słodycze
pozdrawiam
Ja jestem 'mloda' ,a uwielbiam cisze i spokoj i kiedy mam przerwe w pracy to znikam schowac sie do samochodu. Zeby zamknac oczy, zrelaksowac sie, wsluchac w cisze. I pomimo tego,ze uwielbiam byc pomiedzy ludzmi to brakuje mi tego wlasnie wewnetrznego spokoju, wyciszenia.
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz!!! fryzura i makijaz na medal
Miniu - dziękuję, aż się zrumieniłam
UsuńKazdy potrzebuje spokoju, ciszy, chwili samotnosci etc. Milego dnia!-)
OdpowiedzUsuńAnula masz 200% racji
UsuńMilutkiego
dobrze, dobrze byle nie za długo Eluś!
OdpowiedzUsuńtylko chwilkę Basiu
UsuńŚwietna fryzura i makijaż. Ja wczoraj zrobiłam sobie grzywkę tej samej długości - ale sama, nożyczkami, przed lustrem ;) Na pewno nie wyszło tak fajnie jak u Ciebie, ale nie narzekam (bo to też był pierwszy raz) :)
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia ze zlotu i życzę, żeby to przemęczenie minęło. Przyjdzie wiosna, będzie lepiej :)
hej Aneczko, hmmm sama grzywkę to ja też bardzo często rach ciach hihi a potem opiernicz od fryzjerki zbieram
UsuńZazdroszczę zwłaszcza końcówki twojego posta. ja od kilku dni siedzę literalnie na kanapie. zaraz po pracy siadam i wstaję przed spaniem. Masakra. Nie mogę się zmobilizować, dlatego mimo twojego zrzędzenie i tak ci zazdroszczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhanuszko kochana, to minie, a tymczasem leż odpoczywaj i zbieraj energię z kącików domowych
Usuńbuzialki ślę
Jeśli ulżyło ci trochę, to dobrze. Nikt nie jest non stop na sto procent. Świetnie wyglądasz, a rzęsy faktycznie jak firanki. Ściskam:)
OdpowiedzUsuńElu, czasem człowiek musi, bo się udusi. Ja jestem już w takiej komfortowej sytuacji, że nic nie muszę, ale zawsze staram się coś zrobić(poza typowo domowymi "obowiązkami"),coby się trochę dowartościować i móc wieczorem powiedzieć, że to był dobry dzień. Elu, bardzo ładna fryzurka, makijaż też, możesz zalotnie machać "firankami".......hehe. No i jeszcze jedno, wierzę, że pragniesz ciszy, spokoju, odpoczynku........ale kobieto, Ty cały czas coś robisz......więc jak z tym pragnieniem u Ciebie?.....hehe. Ściskam:)
OdpowiedzUsuńElu, to normalne, ze czujesz się przepracowana, zmęczona, może czasami zniechęcona, ale najważniejsze, że wiesz, co jest dla Ciebie ważne i wartościowe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń