Licznik powoli zbliża się do okrągłej liczby
trzystu tysięcy.
To dla mnie ogromna radość,
że wciąż ktoś tu zagląda,
zostawia po sobie ślad.
W zestawieniu popularnych postów na blogu,
na pierwszym miejscu,
lipcowe łapanie licznika.
Tym razem nie będzie hi hi
latania z siatką na motyle,
nie będzie zarywania nocy,
aby złapać 300 000.
Tym razem wystarczy
napisać komentarz.
A w komentarzu odpowiedzieć
na trzy proste pytania.
1. Jak trafiłaś/trafiłeś na mojego bloga?
2. Jak długo znasz ten blog?
3. Dlaczego to miejsce w blogowej sferze lubisz odwiedzać?
Proste prawda?
Wsród komentarzy wybiorę trzy.
Kierować się będę mocniejszym biciem serca.
A nagrody też od serca:
- torba na zakupy (wg uznania)
- szyta okładka z notesem
- i kilka przydasi niespodzianek
Komentarze wpisujemy do momentu
uzyskania 300000 wejść.
Będę pilotować 😘
Przypominam, że do końca stycznia
trwają zapisy na
I Zlot Dolnośląskich Blogerów
A już wkrótce wiele nowości na blogu.
Kto mnie obserwuje na fb ten wie.
Najpierw odpowiem na ostatnie pytanie:
OdpowiedzUsuńZaglądam bo kocham autorkę, a brak czasu i okoliczności do spotkań w realu rekompensuję sobie wyłapując jej dusze w postach na blogu.
Nie pamiętam dokładnie kiedy po raz pierwszy zajrzałam tutaj, jakieś trzy lata temu. A trafiłam poprzez inny zaprzyjaźniony blog. Pamiętam pierwszy wpis,który przeczytałam o tęczy nad Legnicką. Ta tęcza mnie do Ciebie Elu poprowadziła. Całuję i ściskam najmocniej jak mogę.
Pamietam tę tęczę. Była podwójna i niesamowita. Czyli tęczowe spotkanie na blogu Hihi
UsuńCieszę się Marysiu, że jesteś
Kieszonkowce dla dzieci - tak nazywały się te twoje pojemniki na przydasie, Marzycielska Poczta, pocztowy podarek.
OdpowiedzUsuńTo chyba wtedy zaczęłam odwiedzać Twój blog.Od kogo trafiłam ? nie pamiętam.
Jestem z tobą przez te lata, przy zakładaniu firmy i jeszcze dużo wcześniej gdy meblowałaś i ozdabiałaś swoje mieszkanie. Pokrowce na krzesła z nutkami bardzo mi się spodobały a miałam okazję obejrzeć je na żywo ;-)
Dlaczego tu zaglądam - podziwiam twoją różnorodność prac i dokładność ich wykonania.
I tak po prostu lubię Cię !!!
Oj Basiu, tyle pięknych wspomnień.
UsuńPokrowce na krzesła czas już wymienić na nowe. Niektórych rzeczy żal jak pocztowego podarka. No cóż życie idzie dalej.
cieszę się, że mogłam cię poznać osobiście i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy
Będę we Wrocławiu w czerwcu kilka dni ;-)
UsuńMyślę i myślę .... :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy trafiłam do Ciebie, ale na pewno było to już jakiś czas temu, a prawdopodobnie trafiłam tu dzięki Twoim pięknym haftom. Bardzo lubię inspirować się Twoimi propozycjami aranżacji wnętrz. Uwielbiam poduchy! Dziękuję również za grafiki i piękne zdjęcia. Zaglądam i będę zaglądać bo warto!
Pozdrawiam Alina
Ooo właśnie Alinko, dawno nie było nic z aranżacji wnętrz. Hihi dziękuję, że do mnie wpadasz. Kurcze muszę w końcu wpisać sobie Twojego bloga na listę, bo chyba umknął
UsuńBuzialki i miłego dnia
Jak wytężę pamięć, to zwróciłam uwagę na Twój blog dzięki Sandrynce. Pamiętasz? Myślałam, że jesteście siostrami. Jak długo podziwiam Twoje dzieła? Nie wiem, bo nie liczę, w przybliżeniu jest to: długo, długo, oj długo:) Lubię tu zaglądać, bo jesteś dusza człowiek i mimo, że znamy się tylko przez telefon, bardzo polubiłam, po drugie świetne torby szyjesz, robisz piękne kartki z haftami i inne słodkości. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńHe he pamiętam Gosiu, że byłaś zaskoczona, że nie jesteśmy rodzonymi siostrami.
UsuńCieszę się, że chociaż czasem przez tel Gosiu pogadamy, choć ostatnio mniej :(( nadrobimy. Przytulam i dziękuję, że wciąż tu jesteś.
Elus.. hmm.. trafilam do Ciebie przez jakis inny blog. Akurat byla akcja zbierania znaczkow pocztowych, pamietasz? Wiem, ze nie mialam jak ich kupic, poniewaz mieszkam poza granicami Polski, ale I tak udalo mi sie zorganizowac zakup kilkunastu.
OdpowiedzUsuńNajbardziej kocham twoje hafty. Masz bardzo zdolna reke. Jestem w nich zakochana.
No I ta listonoszka z wyhaftowanym ptakiem zdobyla moje serce...
Zagladam, bo lubie. Bo zawsze zrobisz cos ciekawego, bo masz glowe pelna pomyslow.
Nigdy sie nie poddawaj I rob to, co kochasz. Masz talent Elus...
Och Emilko moja Ty przyszywaną córeczko :))
UsuńMam nadzieję, że los pozwoli nam kiedyś się spotkać.
Bądź dalej ze mną
Całuję Ciebie i Twoich chłopaków
Elu, Ciebie i Twojego bloga poznałam chyba przy jakiejś rozdawajce którą organizowałam na blogu i od tego czasu wpadam, oglądam i podziwiam a przede wszystkim bo lubię:)
UsuńBeatko ja Ciebie też lubie, zaglądam i... ocham nad Twoimi haftami.
UsuńDziękuję, że jesteś
Elu, ja do Ciebie trafiłam chyba z Art Piaskownicy, ponad dwa lata temu, i już zostałam, bo zza ciekawych postów i cudownych prac wyłoniła mi się wspaniała, ciepła osóbka z głową pełną pomysłów:) Robisz tyle wspaniałych rzeczy, lubię tę różnorodność, lubię oglądać Twoje prace, czytać Twoje przemyślenia i Ciebie lubię:) Gratuluję Kochana ilości wejść:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńoch jak ja tęsknię za teamem Art_Piaskownicy.
UsuńTo był bardzo piękny, twórczy i pouczający okres.
Kiniuś ja Ciebie TYŻ !!!!!!!
Elu, znam Twój blog od kiedy zaczęłam prowadzić swój blog, czyli od 2015 r. To już trochę czasu, nie? Trafiłam zapewne przez przypadek, ale zostałam z Tobą na dłużej. Lubię Twoje prace, przemyślenia o życiu i opisy Twoich zmagań z codziennością, która nie zawsze wygląda tak, jakbyś sobie tego życzyła. Podziwiam Elu, że mimo iż nie zawsze jest różowo w Twoim życiu -idziesz ostro do przodu. Do 300k jeszcze trochę brakuje, ale na pewno niedługo zobaczysz 3 z przodu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj to już trzy lata Anetta, czas ucieka.
UsuńCieszę się ogromnie, że miałam możliwość "pracować" i uczyć się od ciebie w art-piaskownicy.
kocham cię za te paczuszki z przydasiami dla mnie.
I za to, że jesteś i dodajesz wiary, inspirujesz.
Eluś na blogaska trafiłam chyba z bloga naszej Asieńki, jak ja jej zazdrościłam spotkania z Tobą we Wrocławiu :). Blog znam co najmniej 4 lata, poznałam na chwilkę zanim odważyłam złożyć sobie mój ;), od razu poznałam przyjazną duszyczkę. A wiesz pamiętam jak to mi często dopisywało szczęście w zabawie u Ciebie :), pudełeczko na biżutki zapełnione, i jak sięgam po biżutka to zawsze się uśmiecham, notes zapełniany pomysłami, kosmetyczka za każdym razem ze mną nad morzem, a z młodą to nawet w Portugalii była :) ach, że ten Wrocław tak daleko. A zaglądam bo bardzo tu lubię zaglądać, nie zawsze jest czas na komentarz ale czytuję regularnie bo Cię ...... . Buziaki
OdpowiedzUsuńOd spotkania z Asią mija już cztery lata - właśnie sprawdziłam hihi http://kolorowe-fantazje.blogspot.com/2014/11/creative-blog-tour.html
UsuńA Tobą Wiolu jak z przyjaciółką, mimo, że daleko, że nie zawsze jest czas, to wiem, że jesteś obok - dziękuję.
I tylko się cieszę, że moje prace goszczą w Twoim domku (i nie tylko)
Oj Kochana Cioteczko Moja! Z miłości oczywiście! Twojej do dzieci i do świata! Przez Marzycielską prosto do Ciebie! Potem wspólne pisanie karteczek w Twoim Wrocku :) Od Małego Wojtusia do Wojciecha - to już tak z 5 lat??
OdpowiedzUsuńJestem tu bo lubię i chcę - odwiedzam Cię tutaj, bo w realu za rzadko :))
Basiu, Basieńko. Czas biegnie, My wciąż młode, piękne i wspaniałe.
Usuńhaha posłodziłam nam.
I niech tak trwa nam ta znajomość jeszcze długie lata
1. Jak trafiłaś/trafiłeś na mojego bloga? Nie pamiętam, to było tak dawno, że na prawdę nie pamiętam.
OdpowiedzUsuń2. Jak długo znasz ten blog? Jak wyżej. Znam chyba od zawsze kiedy bloguje. A to będzie już 10 lat.
3. Dlaczego to miejsce w blogowej sferze lubisz odwiedzać?
Bo kocham jego autorkę i jej dzieła. Jestem szczęśliwą posiadaczką kilku prac to wiem co mówię. Towarzyszą mi one na codzień. Koszyk na stole wypełniony jest cukierkami, podkładki codziennie chronią obrus przed zapaćkaniem , zielona zasłonka wisi w pokoiku, torba chodzi ze mną na zakupy. I jeszcze mógłbym tak wymieniać .
I nie pisze tego wszystkiego po to żeby wygrać kolejne rzeczy, ale piszę bo taka jest prawda i to że jesteś cudowną osobą niech wszyscy przeczytają i się dowiedzą . I co najważniejsze - zapamiętają.
Ha ha ha Madziu tak długo to chyba nie bloguje ale niech ci będzie wiesz, że jesteś dla mnie jak siostrzyczka z bardzo bardzo daleka i kocham cię
Usuń:*
UsuńNo u mnie będzie już 10.
Ja tu jestem pierwszy raz,wpadłam bo byłam z wizytą u Lidki i tak jakoś zainteresował mnie tytuł najnowszego Twego postu. Przybyłam,zobaczyłam,zwiedziłam i ślad po sobie zostawiłam. I co ja tu będę się więcej rozpisywać skoro mogę powiedzieć że to dopiero od teraz będę częstszym gościem,więc pewnie przy jakiejś innej okazji będę mogła więcej napisać na kolejne dwa pytania. A póki co życzę aby licznik szybko stuknął 300,000 :) a potem szybko kolejne 100 przybywały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Justyna
Justynka - jest mi niezmiernie miło. Ja u Ciebie też już byłam, ale obejrzę wszystko.
UsuńRozgość się u mnie wygodnie, kawka zaparzona.
A powiem Ci, że jesteś tak zakręcona jak ja - robótkowo oczywiście.
Zamykam zabawę - magiczna cyferka na liczniku pojawiła się dziś w nocy.
OdpowiedzUsuńTeraz muszę wyłonić trzy osóbki, a powiem Wam, że to okrutne.
Wolałabym każdej z Was dać nagrodę - chociaż małą.
Wiem :)) wtedy to na znaczki pocztowe wydam krocie.
Ok dajcie mi chwil kilka