MENU

16 stycznia 2018

Podziękowanie w formie zabawy


Cześć
Licznik powoli zbliża się do okrągłej liczby
trzystu tysięcy. 
To dla mnie ogromna radość, 
że wciąż ktoś tu zagląda,
zostawia po sobie ślad.
W zestawieniu popularnych postów na blogu,
na pierwszym miejscu,
 lipcowe łapanie licznika.

Tym razem nie będzie  hi hi
latania z siatką na motyle, 
nie będzie zarywania nocy,
aby złapać 300 000.
Tym razem wystarczy 
napisać komentarz.
A w komentarzu odpowiedzieć 
na trzy proste pytania.

1. Jak trafiłaś/trafiłeś na mojego bloga?
2. Jak długo znasz ten blog?
3. Dlaczego to miejsce w blogowej sferze lubisz odwiedzać?

Proste prawda?

Wsród komentarzy wybiorę trzy.
Kierować się będę mocniejszym biciem serca.

A nagrody też od serca: 
- torba na zakupy (wg uznania)
- szyta okładka z notesem
- i kilka przydasi niespodzianek 

Komentarze wpisujemy do momentu
uzyskania 300000 wejść.
Będę pilotować 😘

Przypominam, że do końca stycznia
 trwają zapisy na 
I Zlot Dolnośląskich Blogerów

A już wkrótce wiele nowości na blogu.
Kto mnie obserwuje na fb ten wie.

27 komentarzy:

  1. Najpierw odpowiem na ostatnie pytanie:
    Zaglądam bo kocham autorkę, a brak czasu i okoliczności do spotkań w realu rekompensuję sobie wyłapując jej dusze w postach na blogu.
    Nie pamiętam dokładnie kiedy po raz pierwszy zajrzałam tutaj, jakieś trzy lata temu. A trafiłam poprzez inny zaprzyjaźniony blog. Pamiętam pierwszy wpis,który przeczytałam o tęczy nad Legnicką. Ta tęcza mnie do Ciebie Elu poprowadziła. Całuję i ściskam najmocniej jak mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietam tę tęczę. Była podwójna i niesamowita. Czyli tęczowe spotkanie na blogu Hihi
      Cieszę się Marysiu, że jesteś

      Usuń
  2. Kieszonkowce dla dzieci - tak nazywały się te twoje pojemniki na przydasie, Marzycielska Poczta, pocztowy podarek.
    To chyba wtedy zaczęłam odwiedzać Twój blog.Od kogo trafiłam ? nie pamiętam.
    Jestem z tobą przez te lata, przy zakładaniu firmy i jeszcze dużo wcześniej gdy meblowałaś i ozdabiałaś swoje mieszkanie. Pokrowce na krzesła z nutkami bardzo mi się spodobały a miałam okazję obejrzeć je na żywo ;-)
    Dlaczego tu zaglądam - podziwiam twoją różnorodność prac i dokładność ich wykonania.
    I tak po prostu lubię Cię !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Basiu, tyle pięknych wspomnień.
      Pokrowce na krzesła czas już wymienić na nowe. Niektórych rzeczy żal jak pocztowego podarka. No cóż życie idzie dalej.
      cieszę się, że mogłam cię poznać osobiście i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy

      Usuń
    2. Będę we Wrocławiu w czerwcu kilka dni ;-)

      Usuń
  3. Myślę i myślę .... :)
    Nie pamiętam kiedy trafiłam do Ciebie, ale na pewno było to już jakiś czas temu, a prawdopodobnie trafiłam tu dzięki Twoim pięknym haftom. Bardzo lubię inspirować się Twoimi propozycjami aranżacji wnętrz. Uwielbiam poduchy! Dziękuję również za grafiki i piękne zdjęcia. Zaglądam i będę zaglądać bo warto!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo właśnie Alinko, dawno nie było nic z aranżacji wnętrz. Hihi dziękuję, że do mnie wpadasz. Kurcze muszę w końcu wpisać sobie Twojego bloga na listę, bo chyba umknął
      Buzialki i miłego dnia

      Usuń
  4. Jak wytężę pamięć, to zwróciłam uwagę na Twój blog dzięki Sandrynce. Pamiętasz? Myślałam, że jesteście siostrami. Jak długo podziwiam Twoje dzieła? Nie wiem, bo nie liczę, w przybliżeniu jest to: długo, długo, oj długo:) Lubię tu zaglądać, bo jesteś dusza człowiek i mimo, że znamy się tylko przez telefon, bardzo polubiłam, po drugie świetne torby szyjesz, robisz piękne kartki z haftami i inne słodkości. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he pamiętam Gosiu, że byłaś zaskoczona, że nie jesteśmy rodzonymi siostrami.
      Cieszę się, że chociaż czasem przez tel Gosiu pogadamy, choć ostatnio mniej :(( nadrobimy. Przytulam i dziękuję, że wciąż tu jesteś.

      Usuń
  5. Elus.. hmm.. trafilam do Ciebie przez jakis inny blog. Akurat byla akcja zbierania znaczkow pocztowych, pamietasz? Wiem, ze nie mialam jak ich kupic, poniewaz mieszkam poza granicami Polski, ale I tak udalo mi sie zorganizowac zakup kilkunastu.
    Najbardziej kocham twoje hafty. Masz bardzo zdolna reke. Jestem w nich zakochana.
    No I ta listonoszka z wyhaftowanym ptakiem zdobyla moje serce...
    Zagladam, bo lubie. Bo zawsze zrobisz cos ciekawego, bo masz glowe pelna pomyslow.
    Nigdy sie nie poddawaj I rob to, co kochasz. Masz talent Elus...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Emilko moja Ty przyszywaną córeczko :))
      Mam nadzieję, że los pozwoli nam kiedyś się spotkać.
      Bądź dalej ze mną
      Całuję Ciebie i Twoich chłopaków

      Usuń
    2. Elu, Ciebie i Twojego bloga poznałam chyba przy jakiejś rozdawajce którą organizowałam na blogu i od tego czasu wpadam, oglądam i podziwiam a przede wszystkim bo lubię:)

      Usuń
    3. Beatko ja Ciebie też lubie, zaglądam i... ocham nad Twoimi haftami.
      Dziękuję, że jesteś

      Usuń
  6. Elu, ja do Ciebie trafiłam chyba z Art Piaskownicy, ponad dwa lata temu, i już zostałam, bo zza ciekawych postów i cudownych prac wyłoniła mi się wspaniała, ciepła osóbka z głową pełną pomysłów:) Robisz tyle wspaniałych rzeczy, lubię tę różnorodność, lubię oglądać Twoje prace, czytać Twoje przemyślenia i Ciebie lubię:) Gratuluję Kochana ilości wejść:) Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och jak ja tęsknię za teamem Art_Piaskownicy.
      To był bardzo piękny, twórczy i pouczający okres.
      Kiniuś ja Ciebie TYŻ !!!!!!!

      Usuń
  7. Elu, znam Twój blog od kiedy zaczęłam prowadzić swój blog, czyli od 2015 r. To już trochę czasu, nie? Trafiłam zapewne przez przypadek, ale zostałam z Tobą na dłużej. Lubię Twoje prace, przemyślenia o życiu i opisy Twoich zmagań z codziennością, która nie zawsze wygląda tak, jakbyś sobie tego życzyła. Podziwiam Elu, że mimo iż nie zawsze jest różowo w Twoim życiu -idziesz ostro do przodu. Do 300k jeszcze trochę brakuje, ale na pewno niedługo zobaczysz 3 z przodu:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to już trzy lata Anetta, czas ucieka.
      Cieszę się ogromnie, że miałam możliwość "pracować" i uczyć się od ciebie w art-piaskownicy.
      kocham cię za te paczuszki z przydasiami dla mnie.
      I za to, że jesteś i dodajesz wiary, inspirujesz.

      Usuń
  8. Eluś na blogaska trafiłam chyba z bloga naszej Asieńki, jak ja jej zazdrościłam spotkania z Tobą we Wrocławiu :). Blog znam co najmniej 4 lata, poznałam na chwilkę zanim odważyłam złożyć sobie mój ;), od razu poznałam przyjazną duszyczkę. A wiesz pamiętam jak to mi często dopisywało szczęście w zabawie u Ciebie :), pudełeczko na biżutki zapełnione, i jak sięgam po biżutka to zawsze się uśmiecham, notes zapełniany pomysłami, kosmetyczka za każdym razem ze mną nad morzem, a z młodą to nawet w Portugalii była :) ach, że ten Wrocław tak daleko. A zaglądam bo bardzo tu lubię zaglądać, nie zawsze jest czas na komentarz ale czytuję regularnie bo Cię ...... . Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od spotkania z Asią mija już cztery lata - właśnie sprawdziłam hihi http://kolorowe-fantazje.blogspot.com/2014/11/creative-blog-tour.html
      A Tobą Wiolu jak z przyjaciółką, mimo, że daleko, że nie zawsze jest czas, to wiem, że jesteś obok - dziękuję.
      I tylko się cieszę, że moje prace goszczą w Twoim domku (i nie tylko)

      Usuń
  9. Oj Kochana Cioteczko Moja! Z miłości oczywiście! Twojej do dzieci i do świata! Przez Marzycielską prosto do Ciebie! Potem wspólne pisanie karteczek w Twoim Wrocku :) Od Małego Wojtusia do Wojciecha - to już tak z 5 lat??
    Jestem tu bo lubię i chcę - odwiedzam Cię tutaj, bo w realu za rzadko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, Basieńko. Czas biegnie, My wciąż młode, piękne i wspaniałe.
      haha posłodziłam nam.
      I niech tak trwa nam ta znajomość jeszcze długie lata

      Usuń
  10. 1. Jak trafiłaś/trafiłeś na mojego bloga? Nie pamiętam, to było tak dawno, że na prawdę nie pamiętam.
    2. Jak długo znasz ten blog? Jak wyżej. Znam chyba od zawsze kiedy bloguje. A to będzie już 10 lat.
    3. Dlaczego to miejsce w blogowej sferze lubisz odwiedzać?
    Bo kocham jego autorkę i jej dzieła. Jestem szczęśliwą posiadaczką kilku prac to wiem co mówię. Towarzyszą mi one na codzień. Koszyk na stole wypełniony jest cukierkami, podkładki codziennie chronią obrus przed zapaćkaniem , zielona zasłonka wisi w pokoiku, torba chodzi ze mną na zakupy. I jeszcze mógłbym tak wymieniać .
    I nie pisze tego wszystkiego po to żeby wygrać kolejne rzeczy, ale piszę bo taka jest prawda i to że jesteś cudowną osobą niech wszyscy przeczytają i się dowiedzą . I co najważniejsze - zapamiętają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha Madziu tak długo to chyba nie bloguje ale niech ci będzie wiesz, że jesteś dla mnie jak siostrzyczka z bardzo bardzo daleka i kocham cię

      Usuń
    2. :*
      No u mnie będzie już 10.

      Usuń
  11. Ja tu jestem pierwszy raz,wpadłam bo byłam z wizytą u Lidki i tak jakoś zainteresował mnie tytuł najnowszego Twego postu. Przybyłam,zobaczyłam,zwiedziłam i ślad po sobie zostawiłam. I co ja tu będę się więcej rozpisywać skoro mogę powiedzieć że to dopiero od teraz będę częstszym gościem,więc pewnie przy jakiejś innej okazji będę mogła więcej napisać na kolejne dwa pytania. A póki co życzę aby licznik szybko stuknął 300,000 :) a potem szybko kolejne 100 przybywały :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynka - jest mi niezmiernie miło. Ja u Ciebie też już byłam, ale obejrzę wszystko.
      Rozgość się u mnie wygodnie, kawka zaparzona.
      A powiem Ci, że jesteś tak zakręcona jak ja - robótkowo oczywiście.

      Usuń
  12. Zamykam zabawę - magiczna cyferka na liczniku pojawiła się dziś w nocy.
    Teraz muszę wyłonić trzy osóbki, a powiem Wam, że to okrutne.
    Wolałabym każdej z Was dać nagrodę - chociaż małą.
    Wiem :)) wtedy to na znaczki pocztowe wydam krocie.
    Ok dajcie mi chwil kilka

    OdpowiedzUsuń

"... a czasem się do mnie uśmiechniesz
Znikną smutki szaro – niebieskie
Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
Więc dziękuję Ci za to, że jesteś."
- Czesław Miłosz

Zapraszam ponownie i pozdrawiam
Ela